Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamienice wokół Galerii Słupsk do rozbiórki

Fot. Krzysztof Tomasik
Budowa Galerii Słupsk, w tle popękana kamienica przy ul. Tuwima 31a.
Budowa Galerii Słupsk, w tle popękana kamienica przy ul. Tuwima 31a. Fot. Krzysztof Tomasik
Trzy kamienice z sąsiedztwa budowanego Centrum Handlowego Galeria Słupsk - zostaną rozebrane - zadecydował prezydent.

Jednak miasto na razie może pożegnać się z odszkodowaniem. I to na długie lata.

Stan techniczny kamienic zdecydowanie się pogorszył w czasie budowy Galerii Słupsk w połowie roku. Na tyle, że trzeba było wstrzymać prace i wyprowadzać z nich ludzi (tak się stało w kamienicach przy ul. Tuwima 31 a i Deotymy 6).

Teraz puste są już dwie kamienice - łącznie wyprowadzono z nich 17 rodzin. W trzeciej - przy ul. Deotymy 7, przebywają jeszcze cztery rodziny.

- W najbliższym czasie opuszczą ten budynek. Kiedy? Mogę tylko powiedzieć, że w najbliższym czasie, a stan budynku nie zagraża ich życiu i zdrowi - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.

Tymczasem prezydent Maciej Kobyliński podjął już decyzję - na razie ustną - o rozbiórce wszystkich trzech obiektów.

- Chcieliśmy je remontować, ale okazało się, że byłoby to kompletnie nieopłacalne przedsięwzięcie - tłumaczy Mariusz Smoliński rzecznik prasowy prezydenta miasta.

Magistrat nie wie jeszcze, co powstanie w miejscu wyburzonych kamienic, ani kiedy to nastąpi.

Kamienice do rozbiórki

- Być może zostaną zbudowane domy wielorodzinne, a oczyszczone z gruzów tereny po prostu sprzedamy. To są działki w centrum. Na pewno można uzyskać za nie duże pieniądze - uważa rzecznik.

Na razie jednak miasto będzie musiało zapomnieć o odszkodowaniu za swoje budynki. Wykonawcą Galerii Słupsk jest Korporacja Budowlana Doraco z Gdańska.

Bezpośrednio do pogorszenia stanu technicznego kamienic przyczynił się jej podwykonawca. Doraco nie ucieka od odpowiedzialności, choć podkreśla, że budynki były w fatalnym stanie. Jest jednak inny problem.

- Ubezpieczyciel odmówił nam wypłaty ubezpieczenia za te kamienice. W związku z tym skierujemy sprawę do sądu. Do czasu prawomocnego wyroku rozmowy z miastem będą utrudnione. Szukamy wyjścia z tej sytuacji - mówi Andżelika Cieślowska, prezes Korporacji Budowlanej Doraco.

Chodzi o kwotę 1,2 milionazłotych. Proces między Doraco a ubezpieczycielem może potrwać co najmniej kilka lat.

Chyba że przedstawiciele korporacji i słupskiego magistratu znajdą inne rozwiązanie problemu. Dziś spotkają się w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza