Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarb z ulicy Tuwima w Słupsku

Fot. Agnieszka Caronia
Iwona Szymankiewicz z muzeum lęborskiego pokazuje skarb ze słupskiej ulicy Tuwima.
Iwona Szymankiewicz z muzeum lęborskiego pokazuje skarb ze słupskiej ulicy Tuwima. Fot. Agnieszka Caronia
Jako pierwsi przedstawiamy słupski skarb odkryty w ubiegłym roku przez archeologów. Archeolodzy pokazali nam go wczoraj.

W kwietniu 2007 r. prace na budowie Galerii Słupsk zostały wstrzymane na kilka dni. Koparki odsłoniły fragmenty starych drewnianych - jak początkowo sądzono - fundamentów.

Dziś wiadomo, że drewniane konstrukcje to rodzaj wodociągu, dzięki któremu miasto mogło funkcjonować i rozwijać się od czasów średniowiecza. Ale badaczy czekała znacznie większa niespodzianka.

- Znaleźliśmy też zbutwiały wiklinowy kosz. W środku znajdowała się potłuczona porcelanowa zastawa bawarska, a oprócz niej... zestaw pozłacanych srebrnych sztućców - mówi Agnieszka Krzysiak, archeolog z Akademii Pomorskiej w Słupsku.

Odnaleziony skarb składa się z: kieliszka do likieru i łyżeczki do kawy, dwunastu widelczyków do ciasta, dwunastu łyżeczek do kawy, dwunastu łyżeczek do herbaty i talerzyka do konfitur.

Najciekawsze jest jednak jeszcze innych sześć łyżeczek do kawy zakończonych... słupskim gryfem.

- To na pewno wyjątkowe znalezisko, choć podnoszące jego wartość tylko u nas - ocenia Elżbieta Warszewska ze sklepu "Antyk" w Słupsku.

Na sześciu tajemniczych łyżeczkach z gryfem widnieje wygrawerowane nazwisko Schulze - prawdopodobnie złotnika, albo ich właściciela. Muzealnicy chcę dowiedzieć się, kim był. Są na to duże szanse.

Drewniany wodociąg

Drewniany wodociąg

Odkopane drewniane pozostałości przy ul. Tuwima to fragment wodociągu, dzięki któremu miasto mogło się rozwijać w dawnych wiekach. Drewniany wodociąg, najpierw w postaci dębowych pali wydrążonych w środku, a później rynien, biegł od cieku wodnego nazywanego Pipenstock na terenie dzisiejszej lokomotywowni przy ul. Krzywoustego przez całe miasto, dostarczając wodę jego mieszkańcom.

Tymczasem skarb słupski przebywa w... lęborskim muzeum.

- To wynika z dawnego podziału kompetencji między muzeami w dawnym województwie słupskim. Wszystkie te rzeczy wrócą do nas, ale dopiero, gdy przygotujemy odpowiednią salę wystawienniczą i magazyn - tłumaczy Mieczysław Jaroszewicz, dyrektor słupskiego Muzeum Pomorza Środkowego - Stanie się to najprawdopodobniej pod koniec bieżącego roku.

Wystawa ma objąć całe dzieje Słupska, począwszy od prahistorii ziem, na których się znajduje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza