Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieś zapomniana przez Boga i urzędy

Zbigniew Marecki
Dorota Gralak z dziećmi mieszka w Witkowie. Wieś nie została dobrze poinformowana o zatruciu wody.
Dorota Gralak z dziećmi mieszka w Witkowie. Wieś nie została dobrze poinformowana o zatruciu wody. Fot. Krzysztof Tomasik
Słupski sanepid wykrył bakterie coli w wodociągu zaopatrującym Wierzchocino, Kluki i Witkowo. Zapomniano jednak uprzedzić mieszkańców o zagrożeniu.

Woda jest zła także w gminie Potęgowo.

Przez jeden dzień mieszkańcom dostarczano wodę w pojemnikach. Wczoraj alarm został odwołany, ale takiej sytuacji w gminie Smołdzino nie odnotowano co najmniej od ośmiu lat.

Komunikat na drzewie

- Badania czasami wykazywały za wysoki poziom żelaza, ale z bakteriami coli nie mieliśmy już dawno do czynienia. Od ośmiu lat, od kiedy tu pracuję - mówi Jacek Lahutta, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej w Smołdzinie.
Wyniki badań, o których w środę sanepid poinformował ZGK, tam potraktowano bardzo poważnie.

Od razu rozpoczęto chlorowanie wody, a mieszkańców Wierzchocina i Kluk poinformowano, że nie powinni korzystać z wody z sieci wodociągowej, jeśli chcieliby ją wykorzystać do picia.

W czwartek już rozwożono po tych wsiach pojemniki z czystą wodą. Jednak mieszkańcy Witkowa czuli się niedoinformowani. - Potraktowano nas tak, jakbyśmy nie należeli do tej gminy - mówi zdenerwowanay Jerzy Pradlik, mieszkaniec Witkowa.

Pani sołtys nie została poinformowana, co się dzieje, a jedyne ogłoszenie zawieszono na usytuowanym z boku drzewie, a nie na tablicy ogłoszeniowej. Nie przywieziono nam także wody, choć wieś jest zaopatrywane przez ten sam wodociąg.
A w Nieckowie też trują

Wczoraj w sanepidzie były już gotowe wyniki badań większej liczby próbek wody pobranej z tego wodociągu. Tym razem nie wykazały obecności bakterii coli. Dlatego już w południe zapadła decyzja, że można korzystać z wodociągu.

Od kilku dni wody w kranach nie mają także mieszkańcy Nieckowa w gminie Potęgowo. Wodociąg znów został zakażony bakteriami coli. Drugi raz w tym roku. Ponad 200 mieszkańców wsi zaopatruje w wodę Zakład Usług Publicznych, który dostarcza ją beczkowozami. - Badamy wodę i jeśli nie będzie bakterii, w kranach powinna pojawić się jeszcze dziś - mówi Janusz Zaręba, rzecznik słupskiego sanepidu. - Nie wiadomo jednak, co jest przyczyną skażenia.

Stanisław Daniel, dyrektor ZUP, ma pewne podejrzenia co do źródła zatrucia wody.
- Rozkopaliśmy część wodociągu i okazało się, ze jest przeciek - mówi dyrektor Daniel.

- Było to w miejscu zabagnionym i być może tędy dostawały się zanieczyszczenia do sieci. Ale wszystko zostało już naprawione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza