Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudzoziemcy na słupskim rynku pracy

Zbigniew Marecki
Budowa Galerii Słupsk. Część zatrudnionych tu robotników to obcokrajowcy.
Budowa Galerii Słupsk. Część zatrudnionych tu robotników to obcokrajowcy. Fot. Kamil Nagórek
W marcu meblarze z Nepalu rozpoczną pracę w Flair Poland w Kobylnicy. W stoczni w Gdańsku już pracują Chińczycy.

Przedstawiciele Wojewódzkiego Urząd Pracy w Gdańsku spotkali się wczoraj ze słupskim biznesem i rozmawiali o zatrudnianiu obcokrajowców.

To pierwsze symptomy, że na naszym rynku pracy zaczynają pojawiać się egzotyczni pracownicy. Do Białorusinów, Ukraińców i Rosjan przyzwyczailiśmy się już dawno, bo mieszkańcy tych krajów do pracy w Polsce przyjeżdżają od lat.

Od lipca ubiegłego roku mogą nawet pracować w naszym kraju przez sześć miesięcy w ciągu roku bez konieczności ubiegania się o specjalne zezwolenie.

Wczoraj, na spotkaniu zorganizowanym przez Wojewódzki Urząd Pracy w Gdańsku z miejscowymi przedsiębiorcami okazało się, że jest coraz więcej możliwości ściągania cudzoziemskich pracowników.

Można ich zatrudniać na zasadzie nie tylko na zasadzie indywidualnych umów, ale i w formie usługi eksportowej. Zagraniczny pracodawca realizuje zlecone mu zadanie w Polsce przy pomocy swoich pracowników.

Pracodawcy ze Słupska już mają kontakt z cudzoziemskimi pracownikami, ale niekiedy często nie potrafią obcokrajowców utrzymać w swoich firmach, bo podkupuje ich...konkurencja.
- Trzeba się z tym liczyć - mówi Janusz Chałubiński, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. - Ale i są odwrotne sytuacje. Słupski przedsiębiorca wydał spore pieniądze na przygotowanie pracowników, a angielski konkurent mu ich podkupił w czasie wykonywania ważnego zlecenia. W rezultacie jego załoga jednego dnia nagle wyjechała z rodzinami z Polski.

Pracodawcy pytali, czy wejdą w życie takie zmiany prawne, które umożliwiałyby nakładanie na pracowników kar finansowych, gdyby nagle i bez uprzedzenia porzucali pracę w trakcie trwania kontraktu. Takie prace legislacyjne trwają, ale wiele zależy także od tego, jak są spisywane umowy o prace.

- Poza tym musimy pamiętać, że jest jeszcze wiele możliwości zatrudniania osób, które obecnie nie pracują w kraju. Trzeba je tylko przekwalifikować, zmotywować do zmiany miejsca zamieszkania albo ograniczyć szerokie możliwości uzyskiwania rozmaitych zasiłków lub przechodzenia na wczesne emerytury - dodaje Ewa Jurkowska, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza