Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura nie stawia zarzutów w sprawie Barlage

Redakcja
Słupska prokuratura zdecydowała się na otworzenie sejfu Clemensa Barlage, niemieckiego biznesmena,

który obiecywał złoty biznes wiatrakowy, a teraz ślad po nim zaginął. Tymczasem niemiecka - postawiła mu już zarzuty.

Sejf Barlage pozostaje w rękach śledczych od jesieni ubiegłego roku. Został zabezpieczony w ramach prowadzonego śledztwa.

Dotyczy ono dwóch wątków - ewentualnej kradzieży dokumentów przez niemieckiego biznesmena oraz oszustwa dwóch polskich spółek, które twierdzą, że biznesmen podpisał z nimi kontrakt mimo że nie miał pieniędzy na jego realizację.

Przypomnijmy: Barlage obiecywał wybudować fabrykę wiatraków w Słupskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (nic z tego nie wyszło) oraz postawić ponad 100 wiatraków w gminach Słupsk i Ustka (interes przejęła japońska firma Green Power).

Na jaw wyszła również niezbyt chlubna przeszłość przedsiębiorcy, który według Creditreform (międzynarodowa wywiadownia gospodarcza) ma najwyższą skalę ryzyka gospodarczego.
Dotychczas słupska prokuratura wzywała Barlage do swojej siedziby tak, by mogła otworzyć sejf w jego obecności. Ale ten nie przyjeżdżał. Teraz zmieniła zdanie. - Zamówiliśmy już ślusarza. Otworzymy go w przyszłym tygodniu - mówi Renata Krzaczek-Śniegocka, zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku.

Do dziś Barlage nie został nawet przesłuchany. Tymczasem niemiecka prokuratura postawiła mu zarzuty. - O ukrywanie majątku i wyprowadzanie go z Niemiec - mówi Robert Król, prezes "Multiprojektu", jednej z firm, która uważa, że została skrzywdzona przez niemieckiego biznesmena - Za tydzień jadę znowu do Niemiec na przesłuchania w tej sprawie. Wiem, że pan Barlage miał też przeszukanie swojego domu.

Co na to słupska prokuratura? - Sprawy, które prowadzimy są z zakresu prawa cywilnego. Na razie nie zamierzamy nikomu stawiać zarzutów - mówi Krzaczek-Śniegocka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza