Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To koniec Karczmy Słupskiej

Fot. Krzysztof Tomasik
Władysław Piotrowicz i pracownicy „Karczmy Słupskiej”.
Władysław Piotrowicz i pracownicy „Karczmy Słupskiej”. Fot. Krzysztof Tomasik
To już pewne. "Karczma Słupska" - jeden z symboli znakomitej kuchni słupskiej kończy swoją działalność.

Jej właściciel - Władysław Piotrowicz mówi, że musi to zrobić ze względu na swoją ciężką chorobę.

Powstała w 1976 roku. Jej twórcą był Tadeusz Szołdra. "Karczma Słupska" była fenomenem na skalę całego obozu socjalistycznego. Szołdra zdołał stworzyć produkt na miarę osiągnięć kapitalizmu.

"Karczma Słupska" to był kompleksowy projekt, począwszy od wystroju, przez ubiór kucharzy, specjalnie przygotowywany jadłospis, który był towarem eksportowym do wielu miast polskich i europejskich. Jedna z nich znalazła swoje miejsce nawet w Chicago.

Tak wyglądały lata świetności. Uzupełniały ją znakomite przepisy kulinarne kuchni polskiej i regionalnej, które odtwarzano właśnie w "Karczmie" i na jej potrzeby.

"Karczma" w Słupsku padła kilka lat po zmianie ustroju. Trzy lata temu próbował ją reaktywować Władysław Piotrowicz, znany słupski restaurator, który razem z Tadeuszem Szołdrą był współtwórcą sukcesu "Karczmy" w latach 70.
Jednak interes nie wyszedł.

- Jesteśmy w trakcie negocjacji z człowiekiem, chcącym kupić pomieszczenia, w których obecnie znajduje się "Karczma". Prawda jest taka, że do końca miesiąca będziemy jeszcze pracować, a co stanie się w kwietniu, to trudno powiedzieć. To już zależy od nowego właściciela - mówi Piotrowicz.

- Przyczyną zakończenia działalności jest moja choroba. Po prostu niedługo nie będę mógł jej kontrolować. Niestety, czeka mnie wózek.

Tak więc tradycyjne potrawy regionalnej kuchni słupskiej i polskiej opracowane w latach 70. przez załogę Tadeusza Szłodry i kultywowane w odrestaurowanej "Karczmie Słupskiej" będzie można spożywać z pewnością tylko do końca miesiąca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza