Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nepalczycy już robią u nas meble

Kamil Nagórek
Nepalczycy w Flair Poland.
Nepalczycy w Flair Poland. Kamil Nagórek
W fabryce mebli Flair Poland w Kobylnicy rozpoczęli pracę Nepalczycy. Tapicerzy z Azji na razie adaptują się do polskich warunków.

Oddelegowani do pracy

Oddelegowani do pracy

Nepalczyków do Polski sprowadziła wyspecjalizowana firma pośrednicząca z południa Polski.

Pracownicy z Azji nie są we Flair Poland zatrudnieni, a jedynie oddelegowani.

Do Polski przyjechało 10 mężczyzn w wieku 24-42 lata. W Nepalu mieszkali w Katmandu - stolicy państwa. W swoim kraju pracowali jako tapicerzy. Do pracy w Europie skłoniły ich wyższe zarobki. Pensje wypłaca im firma pośrednicząca, która zawarła umowę ze spółką meblową z Kobylnicy.

- U nas tapicer może zarobić do 200 dolarów na miesiąc. W Polsce trzy razy więcej
- mówi Pradeep Shakya.

Trzech z nowych pracowników pracowało już kiedyś poza granicami Nepalu. Robili meble w Arabii Saudyjskiej i Malezji. W Europie są jednak po raz pierwszy. - Praca jest ciężka, ale jesteśmy zadowoleni - mówi Barna Subba.

Nepalczyków chwali bezpośredni przełożony - brygadzista Marcin Koszałka. - Są mili i uprzejmi aż do przesady - mówi. - Mocno się angażują w to, co robią i są pracowici. Nie sprawiają problemów. Uczą się też polskich słówek i zwrotów.

Flair Poland sprowadził Nepalczyków w związku z kłopotami ze znalezieniem tapicerów na lokalnym rynku pracy. Spółka dwa lata ubiegała się o zgodę na zatrudnienie obcokrajowców. Nepalczycy mają zezwolenie na pracę w Polsce do końca tego roku.

Później będzie można to pozwolenie przedłużyć, choć po ewentualnych dwóch latach pracy w Kobylnicy, obligatoryjnie będą musieli wrócić do swojego kraju. Firma zapewnia im mieszkanie w Słupsku, wyżywienie i dojazd do fabryki. Nepalczycy z przełożonymi porozumiewają się w języku angielskim. Czas po pracy spędzają głównie w hotelu.

- Oglądamy telewizję, śledzimy wydarzenia w internecie i rozmawiamy - mówi Barna Subba. - Niektórzy z nas lubią czytać. Interesujemy się sportem, głównie piłką nożną.

Prezes firmy Patrick Kaczmarek jest zadowolony z nowych pracowników, choć nie planuje na razie zatrudnienia kolejnych obcokrajowców. Chce poczekać na efekty pracy. - Mają doświadczenie w pracy tapicerskiej - mówi.

- Jednak do pewnych spraw, na przykład innego tempa i organizacji pracy, muszą się przystosować. Z każdym dniem widać, że robią postępy. Zależy im na pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza