Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci i pielęgniarki piszą listy w obronie doktora

Magdalena Olechnowicz
Pielęgniarki Elżbieta Tokarz i Katarzyna Kucharska.
Pielęgniarki Elżbieta Tokarz i Katarzyna Kucharska. Fot. Kamil Nagórek
Wczoraj w obronie dr. Zbigniewa Grzybowskiego stanęły pielęgniarki z oddziału chirurgii ogólnej i naczyniowej.

Dostaliśmy też list od pacjentów. O los "naczyniówki" w Słupsku martwi się konsultant wojewódzki ds. chirurgii naczyniowej.

W piątek jako pierwsi poinformowaliśmy o zwolnieniu z pracy ordynatora oddziału chirurgii ogólnej i naczyniowej dr. Zbigniewa Grzybowskiego. Murem za doktorem stanęli wszyscy lekarze ze szpitala.

Zebrano kilkadziesiąt podpisów. Na biurko dyrektora szpitala trafiło wiele listów z prośbą o zmianę decyzji, m.in. od Rady Ordynatorów, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, Okręgowej Izby Lekarskiej. Swój list dostarczyły też pielęgniarki pracujące na co dzień z dr. Grzybowskim.

- Dyrektor nie chciał się z nami spotkać, ale list przekazałyśmy pielęgniarce naczelnej. W ciągu godziny udało nam się zebrać ponad 20 podpisów - mówi Maria Wysocka, pielęgniarka oddziałowa. - To świadczy o tym, jak bardzo zależy nam na powrocie szefa. Chodzi przecież głównie o dobro pacjentów.

Pielęgniarka Elżbieta Tokarz, zastępca oddziałowej, pracuje ze Zbigniewem Grzybowskim od 25 lat. - To naprawdę bardzo dobry organizator, zawsze podejmował trafne decyzje i z sercem podchodził do wszystkich pacjentów - mówi o doktorze Elżbieta Tokarz.

- On naprawdę bardzo dużo zrobił dla tego oddziału. Pozyskał sponsorów, dzięki którym wyremontowaliśmy oddział, wymieniliśmy stare okna na nowe i wyposażyliśmy go w meble - dodaje pielęgniarka Małgorzata Dąbrowska.
Wczoraj otrzymaliśmy też list od pacjentów Grzybowskiego.
- Byłam pacjentką tego oddziału. Tam panuje naprawdę niezwykła atmosfera. Dzięki wspaniałemu podejściu lekarzy do pacjentów znika stres przedoperacyjny. A sama pielęgniarka zapytana przeze mnie, skąd taka ładna kolorowa pościel, odpowiedziała, że to dzięki operatywności ordynatora - mówi Marianna Gromulska. - Dlatego zebrałam podpisy od byłych współtowarzyszy z sali i wysyłamy list do redakcji, aby za waszym pośrednictwem dotrzeć do dyrektora szpitala (list zostanie opublikowany w czwartek w rubryce listy od czytelników).

O los chirurgii naczyniowej martwi się Czesław Kwiatkowski, konsultant wojewódzki ds. chirurgii naczyniowej.

- Doktor Grzybowski to jedyny specjalista od "naczyniówki". Lada moment egzamin będzie zdawał drugi lekarz z tego oddziału i wtedy byłaby szansa na poszerzenie działalności oddziału. A tak pacjenci będą spływali do nas, do Gdańska, a to nas wcale nie cieszy, bo my tu mamy straszne problemy - i finansowe i lokalowe - mówi dr Kwiatkowski.

Czy dyrektor szpitala Ryszrad Stus zmieni zdanie i wycofa wypowiedzenie? Tego nie wiadomo. Wczoraj nie miał czasu, aby z nami rozmawiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza