Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa rada społeczna słupskiego szpitala

Zbigniew Marecki
Szpital przy ulicy Obrońców Wybrzeża w Słupsku.
Szpital przy ulicy Obrońców Wybrzeża w Słupsku. Fot. Sławomir Żabicki
Sejmik Województwa Pomorskiego powołał nowe składy rad społecznych placówek ochrony zdrowia w naszym regionie.

Skład rad społecznych:

Skład rad społecznych:

Marek Biernacki, radny wojewódzki
Ewa Czarnota-Maćkowiak, szefowa słupskiej delegatury Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego
Mariola Rynkiewicz, dyrektor Wydziału Zdrowia UM w Słupsku d Sławomir Ziemianowicz, starosta słupski
Zdzisław Walo, dyrektor biura Słupskiej Izby Przemysłowo-Handlowej
Zdzisław Sołowin, przewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku
Bogusław Sokołowski, działacz organizacji diabetyków
Piotr Mazur, burmistrz Kępic
Mirosław Batruch, radny wojewódzki z Miastka
Regina Antonowicz, przedstawicielka Związku Emerytów i Rencistów
Aldona Bilau, przedstawicielka PiS
Władysław Piotrowski, działacz SLD

Przewodniczącym wszystkich rad placówek zdrowotnych w Słupsku został Marek Biernacki, radny sejmiku wojewódzkiego. Nowe rady społeczne zostały wybrane na czas trwania obecnej kadencji Sejmiku Województwa Pomorskiego. Będą funkcjonować w placówkach, których organem założycielskim jest marszałek województwa: w słupskim szpitalu, pogotowiu ratunkowym i publicznym "psychiatryku".

Rady składają się z 12 osób. We wszystkich pracować będą te same osoby. Tylko w szpitalu psychiatrycznym wybrano do niej trzynastą osobę - Władysława Piotrowskiego, przedstawiciela SLD.

Na czele wszystkich trzech rad stanął Marek Biernacki, radny wojewódzki PO ze Słupska. - Chodziło o to, aby członkowie rad wiedzieli, co się dzieje w poszczególnych placówkach, bo naszym celem nadrzędnym jest doprowadzenie w przyszłości do ich współdziałania w ramach nowego szpitala, który jest budowany przy ul. Hubalczyków - mówi Biernacki.

Za pracę w radach ich członkowie nie pobierają wynagrodzenia. Początkowo w każdej z nich miało pracować po 7-8 osób, ale pod wpływem nacisków politycznych ostatecznie ich skład osobowy powiększono. Jednak i tak są mniejsze niż w poprzedniej kadencji, bo wtedy liczyły do 16 osób.

Po raz pierwszy członkowie rad społecznych mają się spotkać około 10 maja. d

Rozmowa z Markiem Biernackim, radnym wojewódzkim ze Słupska

Komentarz dnia

Mamy nową radę społeczną naszego szpitala. Zastanawia mnie tylko, po co nam taka rada? Patrząc na jej skład, odnoszę wrażenie, że to bardzo polityczne "ciało". Czym ono będzie się zajmowało? Na dobrą sprawę nie wiadomo. Czy zapobiegnie likwidacji kolejnych poradni specjalistycznych? Czy sprawi, że skrócą się kolejki na badania? Raczej nie.

Magda Olechnowicz

- Został pan szefem trzech rad społecznych w słupskich placówkach zdrowia. To nie za dużo?

- Nie chodziło o władzę, ale o rozwiązanie praktyczne. Do tej pory rady działały niezależnie, a ich członkowie nie wiedzieli, co się dzieje w pozostałych. Ponieważ moją misją jest doprowadzenie do spokojnego otwarcia w 2010 roku nowego szpitala w Słupsku, w którym ma funkcjonować pogotowie ratunkowe i "psychiatryk", to takie rozwiązanie wydaje się logiczne.

- Będziecie wpływać na działania dyrektorów?

- To zarząd województwa i dyrektorzy placówek odpowiadają za ich funkcjonowanie. Nie zamierzamy ich w tym wyręczać, ale będziemy doradzać.

- Czy będzie pan zabiegał o to, aby nie doszło do ograniczenia oferty słupskiej służby zdrowia?

- To jest bardzo ważna sprawa. Na pewno będziemy dążyli do tego, aby nasza oferta była jak najszersza. Dlatego sprawdzałem, czy grozi nam zamknięcie wojewódzkiej poradni chirurgii onkologicznej. Z mojej wiedzy wynika, że NFZ podpisze stosowną umowę ze słupskim szpitalem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza