Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otwarto wystawę "Twarze słupskiej bezpieki" (wideo, zdjęcia)

Krzysztof Piotrkowski
Posłanka PiS Jolanta Szczypińska zwiedza wystawę "Twarze słupskiej bezpieki 1975 - 1990”.
Posłanka PiS Jolanta Szczypińska zwiedza wystawę "Twarze słupskiej bezpieki 1975 - 1990”. Fot. Krzysztof Tomasik
W połowie lat 70. SB nie potrzebowała już ludzi od lania w mordę, ale inteligentnych manipulantów.
Zdjecia z otwarcia wystawy Twarze slupskiej bezpieki. (Fot. Krzysztof Tomasik)

Twarze słupskiej bezpieki

Anna Bogucka - Skowrońska o wystawie

Anna Bogucka - Skowrońska o wystawie

Dlatego szukała ludzi w miejscowej Wyższej Szkole Pedagogicznej. Lokalną strukturę osławionej i groźnej Służby Bezpieczeństwa przybliża nam otwarta w sobotę wystawa "Twarze słupskiej bezpieki".

Sobotnia Noc Muzeów przyciągnęła do Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku niebywałą liczbę zwiedzających. Większość przyszła tylko dla jednej wystawy - "Twarze słupskiej bezpieki 1975-1990".

Na kilkudziesięciu czarno-białych zdjęciach przedstawiono szefów SB w ówczesnym województwie słupskim. Wystawę zorganizował gdański Instytut Pamięci Narodowej. To słupska część serii wystaw prezentujących najważniejszych funkcjonariuszy SB w dużych miastach Polski.

Ci oficerowie SB przyszli z Koszalina

Trzon słupskiej SB stworzyli w mieście (od 1975 stolicy nowego województwa) doświadczeni funkcjonariusze z Koszalina. Z czasem przybywało słupszczan. Często absolwentów miejscowej Wyższej Szkoły Pedagogicznej.

- W połowie lat 70. SB nie potrzebowała już ludzi od lania w mordę - mówi Kamil Rutecki z IPN w Gdańsku, przygotowujący wystawę. - Musieli to być inteligentni, wykształceni oficerowie, którzy będą manipulować ludźmi.

Według historyka IPN podziemie w Słupsku dało o sobie znać już w latach 60. Grupa ludzi produkowała ulotki z antyrządowymi hasłami i kolportowała je wśród mieszkańców.

Słupscy posłowie o wystawie

Słupscy posłowie o wystawie

Prymitywnie wyprodukowane plakaty pojawiały się m.in. na murach kamienic. Oficerowie SB szybko rozbili ten zalążek opozycji.

- Po wydarzeniach Grudnia 70. w mieście zaczęły masowo pojawiać się wymalowane ma murach antypaństwowe hasła - dodaje Kamil Rutecki. - W Słupsku już wtedy byli ludzie odważni, którzy nie bali się występować przeciwko władzy.

W SB stracił słuch

Sporo emocji wśród zwiedzających wzbudził biogram poświęcony Leszkowi Orkiszowi, obecnie prezesa spółdzielni mieszkaniowej "Dom nad Słupią", byłego radnego miejskiego.

- Coś słyszałam o przeszłości tego pana - mówi Halina Nowak, słupszczanka, która przyszła na wystawę. - Nie wiedziałam jednak, że zajmował stanowisko kierownicze w strukturach SB.

- Rozpoznałem tu jednego z SB-ków, który mnie aresztował, ale ulotnił się jak mnie zobaczył - powiedział "Głosowi" Edward Mueller, był opozycjonista.

Przy zdjęciach są co ciekawsze notatki służbowe. I tak dowiadujemy się, że praca Orkisza w SB nie była lekka. "Pracuję w warunkach stałego hałasu (dalekopisy) czego skutkiem jest ograniczenie słuchu w prawym uchu" - pisał Orkisz.

Otwarcie wystawy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza