Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mord przy ul. Narutowicza

Bogumiła Rzeczkowska
Dariusz Z. prowadzony na rozprawę.
Dariusz Z. prowadzony na rozprawę. Fot. Justyna Wawak
Wczoraj przed słupskim Sądem Okręgowym ruszył proces o zmasakrowanie Beaty K. Nie zabiłem. Nie pamiętam - twierdzi oskarżony.

Jej konkubent Dariusz Z. odpowiada za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. - Nie zabiłem. Nie pamiętam - twierdzi.

42-letnia Beata K. zginęła w lipcu ubiegłego roku we własnym domu przy ul. Narutowicza w Słupsku w czasie awantury po grillu. Kobieta bardzo cierpiała przed śmiercią. Miała złamane żebra, pękniętą wątrobę i komorę serca, krwiaki mózgu. Sprawca bił ją różnymi przedmiotami, m.in. taboretem, kopał, skakał po jej ciele. Ofiara udusiła się własną krwią.

Mieszkanie było kompletnie zdemolowane, meble zniszczone, szyby powybijane, rzeczy porozrzucane po ulicy i ogródku. Tej samej nocy policja zatrzymała 44-letniego konkubenta Beaty K., gdy włamywał się do poloneza. Wczoraj Dariusz Z. stanął przed sądem oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

- Nie przyznaję się do winy. Nie pamiętam, kto był na grillu - powiedział. - Nie wiem, jak to się stało, że Beata nie żyje. Kiedy dotknąłem jej ciała, była zimna. Przytulałem ją. Przyłożyłem ucho do serca. Nic nie było słychać. Zacząłem ją reanimować. Policjantom powiedziałem, żeby szybko tam jechali.

Psychiatrzy stwierdzili, że był poczytalny. Wykluczyli, że "urwał mu się film". - To, że oskarżony mówi, że nie pamięta, jest linią obrony - stwierdził biegły Igor Kamiński.

Z kolei 36-letni Krzysztof A., drugi uczestnik imprezy, odpowiada za nieudzielenie pomocy katowanej kobiecie, choć mógł ją ratować bez narażania siebie. Twierdzi, że cały dzień spędził ze swoją konkubiną, nie było go u Beaty K., a o zabójstwie dowiedział się z gazety. Ten oskarżony ukrywał się przed policją do września. Teraz odpowiada z wolnej stopy.

Dariuszowi Z. grozi co najmniej 25 lat więzienia. Krzysztofowi A. - do trzech lat. Sprawa trzeciego podejrzanego, który był w domu ofiary, została wyłączona.
Bogumiła Rzeczkowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza