Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy "Czynu" przyłapali władze spółdzielni na nieprawidłowościach

Fot. Justyna Wawak
Joanna Pawluk (z lewej) i tymczasowa prezes "Czynu“ Grażyna Kościewicz podczas spotkania z mieszkańcami bloków przy al. 3 Maja w Słupsku.
Joanna Pawluk (z lewej) i tymczasowa prezes "Czynu“ Grażyna Kościewicz podczas spotkania z mieszkańcami bloków przy al. 3 Maja w Słupsku. Fot. Justyna Wawak
Władze spółdzielni "Czyn" ingerują w treść projektów uchwał przygotowanych na jutrzejsze Walne Zgromadzenie Spółdzielców.

Sprawę wykryli mieszkańcy jednego z bloków spółdzielni.

Lokatorzy z al. 3 Maja byli niezadowoleni z decyzji spółdzielni o naliczeniu im dodatkowej opłaty za zużycie wody (pisaliśmy o tym kilkanaście dni temu). Dlatego opracowali własne pomysły zmian w działalności spółdzielni. Przedstawili kilka projektów uchwał na rozpoczynające się jutro Walne Zgromadzenie Spółdzielców. Gdy poszli do spółdzielni po ich kopie, okazało się, że bez ich zgody naniesiono do projektów poprawki, które zmieniają sens dokumentów.

- Naszym zdaniem zarząd zrobił to bezprawnie - mówi jedna z mieszkanek bloku Joanna Pawluk. - Nie chodzi o przecinki. Zmiany są sprzeczne z intencją lokatorów, którzy pod projektami się podpisali.

Porównaliśmy projekty przygotowane przez zarząd z oryginałami. Zmiany są zasadnicze.
- Zarząd w kilku miejscach dopisał swoje propozycje - mówi Joanna Pawluk. - Ponadto w poprawkach zarządu nie został ujęty precyzyjnie ustalony przez nas zakres kontroli gospodarki zasobami spółdzielni. Usunięto kwestie dotyczące odpowiedzialności za zaniedbania i nieprawidłowości.

Zmieniono też zapis, w którym lokatorzy zażądali okresowych informacji dotyczących rozliczeń w podziale na konkretne budynki. Przygotowaną przez nich listę propozycji zajmującą całą stronę formatu A4 zastąpiono jednym zdaniem: "Zarząd podejmie działania mające na celu rozszerzenie publikacji o roczne analizy z realizacji planów gospodarczych".

- Bezczelność to jest zbyt lekkie określenie tego, co się w tej spółdzielni wyprawia
- mówi Jadwiga Kiszczyńska-Drewniak. - Tak się po prostu nie robi.

Radcy prawni innych słupskich spółdzielni nie chcą mówić o złamaniu prawa, ale nie mają wątpliwości - zarząd spółdzielni nie może samowolnie redagować projektów uchwał przygotowanych przez mieszkańców.

- Jeżeli projekt jest dopuszczony na walne zgromadzenie, to znaczy, że musi być przedłożony w wersji oryginalnej - wyjaśnia Krystyna Ejsmont, radca prawny spółdzielni "Kolejarz“.

- Można do projektu nanosić poprawki, ale trzeba to robić w określonym trybie. Nie może być mowy o swobodzie.

Wanda Pawłowska, radca prawny spółdzielni "Dom nad Słupią“, dodaje, że sprawą powinna zająć się rada nadzorcza spółdzielni.
- To rada jest władna ukarać przedstawicieli zarządu - mówi Pawłowska.

Mieszkańcy spółdzielni "Czyn“ twierdzą, że nie mają zaufania do rady nadzorczej. Zapowiadają kroki prawne.
- Domagamy się przywrócenia oryginalnych projektów uchwał - mówi Jan Bondarenko. - W przeciwnym razie skierujemy sprawę do prokuratury.

Tymczasowa prezes spółdzielni "Czyn“ Grażyna Kościewicz w piątek nie znalazła czasu, aby odpowiedzieć na nasze pytania. W mailu do redakcji napisała jednak, że: "uchwały wniesione przez członków będą przedłożone Walnemu Zgromadzeniu zgodnie z treścią i w formie wnioskowanej."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza