Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mistrz testował trasę - rozmowa z Janem Hurukiem

Rozmawiał Rafał Szymański
Jan Huruk jeśli już biega, to raczej okazjonalnie. Tutaj w Jarosławcu.
Jan Huruk jeśli już biega, to raczej okazjonalnie. Tutaj w Jarosławcu. Fot. Sławomir Żabicki
Rozmowa z Janem Hurukiem, organizatorem Biegu 10 Mil Szlakiem Zwiniętych Torów w Rowach

- Jakie gwiazdy przyjadą na tegoroczny bieg do Rowów?
- Z polskich biegaczy będzie na pewno Adam Draczyński z Oleśniczanki Oleśnica, przybędzie Jarosław Cichocki z Białogardu, zapowiedzieli się także Renata Paradowska i Białorusin Władmimir Tiamczik.

- W zeszłym roku wygrywali w Rowach Kenijczycy, czy w tym spodziewacie się także ich przybycia?
- Starałem się by przyjechali na nasz bieg, ale ze względu na brak wizy do Polski dotarł tylko jeden Joel Kitur, który już miał wcześniej zakontraktowany bieg w Tucholi. Jeszcze w piątek będzie szansa, by menedżer przekonał go do udziału w naszych zawodach. Zobaczymy jak się to rozstrzygnie.

- Czy organizatorzy zmieniają w każdej edycji trasę? Czy, ci którzy biegają co roku, znają ją na pamięć, co zapewnia im przewagę nad tymi, którzy pobiegną po raz pierwszy?

- Ci, którzy startują po raz kolejny rzeczywiście znają ją na pamięć. Jest jednak zawsze jeden mankament. W trakcie podbiegu z plaży do centrum Rowów, morze zabrało kawałek plaży. W tym roku sam testowałem trasę i okazało się, że powstał w okolicach ośrodka Metalowiec klif, który został utwardzony płytami. To dodatkowe utrudnienie dla biegaczy. Tego się nie spodziewają.

- Czy Jan Huruk, jako organizator i jako najlepszy polski olimpijczyk w maratonie przebiegnie cały dystans w takim samym czasie jak zwycięzcy?
- Już nie. Trenuję tylko dla siebie, aby zachować sportową sylwetkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza