Kapena świętowała, gdy wygrała strategiczny dla niej przetarg. Kontrakt opiewał na niemal 20 milionów złotych.
Za te pieniądze słupska firma miała zbudować średnie autobusy przeznaczone specjalnie dla policjantów: klimatyzowane, ze sprzętem audio-video, wnętrzem wykonanym z niepalnych materiałów, miejscami na tarcze, kaski, radiostacje. Miały przewozić grupy interwencyjne zabezpieczające imprezy masowe, na przykład mecze.
Niestety, zamiast super autobusów policjanci dostali buble. Liczne usterki w pojazdach zdemaskował branżowy miesięcznik "Policja 997", który o słupskich autobusach z usterkami informuje w lipcowym numerze.
Osiemnaście pojazdów zostało zakwestionowanych. Mają m.in. usterki silnika i zawieszenia. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby podczas burd na stadionie, autobus odmówiłby posłuszeństwa.
Były też drobniejsze wady aczkolwiek uciążliwe: nie działają zainstalowane odtwarzacze DVD, odklejają się uszczelki. Dach został pogięty podczas instalacji klimatyzacji, co świadczy o partactwie - zauważa miesięcznik policyjny.
Komenda Główna Policji zgłosiła już sprawę słupskiej Kapenie.
Firma zapewniła, że usterki zostaną usunięte. Dotąd nie zostały. Autobusy z wadami wróciły z powrotem do producenta, będą naprawione i z powrotem przetransportowane do warszawy na koszt słupskiego zakładu. Na dodatek za wady Kapena może ponieść karę finansową.
Poprosiliśmy producenta o komentarz. Niestety mimo wielokrotnych próśb, wczoraj szef Stefano Rossi, prezes zarządu Kapena S.A. nie mógł znaleźć dla nas nawet pięciu minut. Podobno miał ważną kontrolę zza granicy.
Policja daje do zrozumienia: po wpadce Kapena może raczej zapomnieć o kolejnych zleceniach.
- Jeśli zgłoszą ważną ofertę, której nie można odrzucić z przyczyn formalnych, to nie mamy podstaw jej odrzucić - mówi wysoki urzędnik Komendy Głównej Policji, który zastrzegł anonimowość (na oficjalne stanowisko i komentarz policji wciąż czekamy). - Jednak patrzy się już na taką firmę inaczej. Jeśli prywatnie kupimy w sklepie sprzęt, który się psuje, to następnym razem szukamy innego producenta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?