Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Narkomani i dilerzy opanowali kamienicę

Kamil Nagórek
Kamienica przy ul. Przechodniej 1.
Kamienica przy ul. Przechodniej 1. Kamil Nagórek
Mieszkańcy ulicy Przechodniej w Słupsku codziennie obserwują, jak ich sąsiadów z pobliskiej ulicy dręczą narkomani. - Ostatnio największą frajdę sprawia im bicie bezbronnych mężczyzn - mówi jeden z sąsiadów.

Przy ulicy Przechodniej znajduje się budynek, którego lokatorami są wyłącznie starsi i samotni mężczyźni. Wielu z nich nadużywa alkoholu, jednak, jak zapewniają inni mieszkańcy, nie sprawiają nikomu problemów.

Lokatorzy pobliskiej kamienicy zauważyli, że bezbronni mężczyźni stali się w ostatnim czasie rozrywką dla tutejszych narkomanów.

- Traktują ich jak zwierzęta - mówi mieszkaniec pobliskiego bloku chcący zachować anonimowość. - Nachodzą ich wieczorami i wybijają szyby. Włamują się do ich mieszkań, a potem tam ćpają.

Według sąsiadów, taka sytuacja trwa od roku. Wcześniej chuligani ograniczali się tylko do zastraszania.

- Widzę przez okno, co wyprawiają ci wandale - dodaje anonimowo mieszkaniec.
- Tak nie może być! To przecież są ludzie, którzy potrzebują pomocy, bo los i tak wystarczająco już im nie sprzyja.

Do tej pory przy ul. Przechodniej 1 mieszkało trzech mężczyzn. Dwóch z nich opuściło mieszkania kilka dni temu. Jedyne, co po nich pozostało, to połamane i wyważone drzwi, bałagan w pokojach i powybijane okna.

Ostatni z mieszkańców kamienicy często opowiada sąsiadom o prześladowaniach. Nikt jednak nie jest w stanie mu pomóc. Nam zastraszony mężczyzna nie otworzył nawet drzwi.
- Kiedy na miejsce przyjeżdża policja, narkomani najczęściej siedzą jeszcze u niego w pokoju - dodaje anonimowy sąsiad. - On boi się cokolwiek powiedzieć policji. Obawia się zemsty prześladowców.

Kilka dni temu nasz informator poprosił o interwencję dzielnicowego.

Funkcjonariusz zapewnił, że zna problem i postara się w najbliższym go rozwiązać.

- Nic się nie zmieniło - mówi informator. - Kilka dni temu znów powybijali mu szyby i wyłamali cześć drzwi, a nam nie dają spać, bo krzyczą pod oknami. Zastanawiam się, co ma zamiar zrobić policja. Czy musi ktoś zginąć, żeby zareagowali?

O sytuacji poinformowaliśmy policję. - Już kilka miesięcy temu dostaliśmy pierwsze zgłoszenie od mieszkańca kamienicy mieszczącej się przy ulicy Przechodniej 1 - wyjaśnia Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Mężczyzna, który zadzwonił, mówił, że go okradziono i zastraszano. Po przybyciu policjantów na miejsce, okazało się, że nic się tam nie stało. Najczęściej zastajemy tam tylko pijanych lokatorów. Okolica będzie patrolowana przez nieumundurowanych policjantów.

Oficer prasowy zapewnił nas, że o wszystkim wie też dzielnicowy, który niebawem odwiedzi mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza