Przy ulicy Przechodniej znajduje się budynek, którego lokatorami są wyłącznie starsi i samotni mężczyźni. Wielu z nich nadużywa alkoholu, jednak, jak zapewniają inni mieszkańcy, nie sprawiają nikomu problemów.
Lokatorzy pobliskiej kamienicy zauważyli, że bezbronni mężczyźni stali się w ostatnim czasie rozrywką dla tutejszych narkomanów.
- Traktują ich jak zwierzęta - mówi mieszkaniec pobliskiego bloku chcący zachować anonimowość. - Nachodzą ich wieczorami i wybijają szyby. Włamują się do ich mieszkań, a potem tam ćpają.
Według sąsiadów, taka sytuacja trwa od roku. Wcześniej chuligani ograniczali się tylko do zastraszania.
- Widzę przez okno, co wyprawiają ci wandale - dodaje anonimowo mieszkaniec.
- Tak nie może być! To przecież są ludzie, którzy potrzebują pomocy, bo los i tak wystarczająco już im nie sprzyja.
Do tej pory przy ul. Przechodniej 1 mieszkało trzech mężczyzn. Dwóch z nich opuściło mieszkania kilka dni temu. Jedyne, co po nich pozostało, to połamane i wyważone drzwi, bałagan w pokojach i powybijane okna.
Ostatni z mieszkańców kamienicy często opowiada sąsiadom o prześladowaniach. Nikt jednak nie jest w stanie mu pomóc. Nam zastraszony mężczyzna nie otworzył nawet drzwi.
- Kiedy na miejsce przyjeżdża policja, narkomani najczęściej siedzą jeszcze u niego w pokoju - dodaje anonimowy sąsiad. - On boi się cokolwiek powiedzieć policji. Obawia się zemsty prześladowców.
Kilka dni temu nasz informator poprosił o interwencję dzielnicowego.
Funkcjonariusz zapewnił, że zna problem i postara się w najbliższym go rozwiązać.
- Nic się nie zmieniło - mówi informator. - Kilka dni temu znów powybijali mu szyby i wyłamali cześć drzwi, a nam nie dają spać, bo krzyczą pod oknami. Zastanawiam się, co ma zamiar zrobić policja. Czy musi ktoś zginąć, żeby zareagowali?
O sytuacji poinformowaliśmy policję. - Już kilka miesięcy temu dostaliśmy pierwsze zgłoszenie od mieszkańca kamienicy mieszczącej się przy ulicy Przechodniej 1 - wyjaśnia Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Mężczyzna, który zadzwonił, mówił, że go okradziono i zastraszano. Po przybyciu policjantów na miejsce, okazało się, że nic się tam nie stało. Najczęściej zastajemy tam tylko pijanych lokatorów. Okolica będzie patrolowana przez nieumundurowanych policjantów.
Oficer prasowy zapewnił nas, że o wszystkim wie też dzielnicowy, który niebawem odwiedzi mieszkańców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?