Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zarząd Główny PCK skontrolował Dom Interwencji Kryzysowej

Zbigniew Marecki
Dom Interwencji Kryzysowej w Słupsku.
Dom Interwencji Kryzysowej w Słupsku. Krzysztof Tomasik
- Nie wiem, gdzie leży prawda - mówi Katarzyna Stępniewska, kierownik Działu Opieki w ZG PCK, oceniając wstępnie wyniki kontroli w Słupsku. Doszło do niej po skargach byłych pensjonariuszek.

Kobiety zarzuciły dyrektorce, m.in, że je poniżała.

Kontrola, która odbyła się w minionym tygodniu, miała charakter kompleksowy.
Sprawdzano dom interwencji pod względem finansowym oraz działalności merytorycznej. - W papierach wszystko się zgadza. Dopatrzyłam się tylko drobnych nieścisłości w pismach kierowanych przez byłe pensjonariuszki do różnych adresatów. Nie wiem jednak, jaka jest prawda dotycząca stosunków międzyludzkich. Pewnie gdzieś pośrodku. Ostateczny raport z kontroli przedstawimy jednak we wrześniu - zapowiada Stępniewska.

Jak już informowaliśmy, skargi byłych pensjonariuszek DIK najpierw trafiły do wydziału zdrowia słupskiego ratusza. Złożyły ją tam dwie kobiety, które razem ze swoimi dziećmi opuściły placówkę w czerwcu. Obydwie przyjechały do Słupska z innych województw.

Tutaj szukały ratunku, gdy rozpadły się ich małżeństwa albo gdy nie mogły już mieszkać ze swoimi rodzinami. Początkowo zostały przyjęte do DIK, ale później musiały opuścić placówkę.

Twierdziły, że dyrektorka je poniżyła. Krzyczała i uniemożliwiała współpracę z innymi kobietami. Jedna z nich musiała odejść z DIK, bo - jak twierdzi - nie była uległa wobec dyrektorki i pokazała, że ma inne zdanie.

DIK już kontrolował wydział zdrowia w słupskim ratuszu, bo magistrat dotuje jego działalność, ale nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości. Natomiast sprawę skargi pozostawiono nierozstrzygniętą. Z kolei Janina Dzioba, dyrektor DIK, czuje się oczerniona przez byłe pensjonariuszki. Uważa, że zawsze działała zgodnie z przepisami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza