W ubiegłym roku, nowy właściciel obiektu w Karżniczce - gdańszczanin i biznesmen z branży budowlanej - mówił, że XVIII- wieczny pałac odzyska swoją dawną świetność.
Jego pomysł na ożywienie opierał się na tarczy antyrakietowej. Tu swoje szkolenia mieli prowadzić (odpłatnie) amerykańscy wojskowi. - Pomysł nie wypalił, bo banki nie dały nam kredytów - powiedział nam wczoraj Wojciech Kurowski, prezes zarządu firmy Nexbud. Najprawdopodobniej pałac zostanie wystawiony na sprzedaż.
Tymczasem jesienią ubiegłego roku Nexbud wykonał część prac. Rozebrano część prawego skrzydła pałacu, zdjęto z niego drewnianą wieżę, a także dach. - Przez całą zimę lała się woda do środka - mówią mieszkańcy Karżniczki. - To, co się dzieje, woła o pomstę do nieba. Znika przecież tak piękny budynek.
Pałac wodny rodziny von Puttkamer - perła architektury pomorskiej jest wpisany do rejestru zabytków. Jak się okazuje, to nie stanowi żadnej gwarancji, że nic mu się nie stanie.
Zniszczenia widać gołym okiem. Kierownik budowy, którego nazwisko widnieje na tablicy informacyjnej mówi, że już na niej nie pracuje. Zdzisław Daczkowski, konserwator zabytków w Słupsku o niczym nie wie i... dopiero pojedzie na miejsce.
- Z właścicielem obiektu rozmawiałem pod koniec października ubiegłego roku. To nie jest tak, że ja nie sprawuję nad tym pieczy. Zawsze można tak postawić sprawę, ale ja mam bardzo dużo obowiązków - stwierdził Zdzisław Daczkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?