Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walentynki w rytmie hip-hop. Tito zatańczył w Galerii Słupsk (wideo)

Fot. Łukasz Capar
Gwiazdą Walentynek w Galerii Słupsk, był tancerz Tito.
Gwiazdą Walentynek w Galerii Słupsk, był tancerz Tito. Fot. Łukasz Capar
Niecodzienne Walentynki dla swoich klientów zorganizowała Galeria Słupsk. W centrum handlowym można było podziwiać popisy taneczne Tito, uczestnika programu "You Can Dance".

Dzień św. Walentego w Galerii Słupsk był nie tylko romantyczny, ale przede wszystkim taneczny. Największą atrakcją były bez wątpienia występy taneczne laureata pierwszej edycji programu "You Can Dance - Po prostu tańcz" - Rafała Kryli, znanego szerszej publiczności jako Tito.

Tito zaprezentował przed klientami prawdziwy misz-masz taneczny, łącząc breakdance, hip-hop oraz freestyle.

- Dla mnie to była najlepsza impreza w galerii, jaką pamiętam. Wolę jak zapraszani są ludzie znani z telewizji, a nie jacyś nic nieznaczący na polskim rynku, trzecioplanowi wokaliści, którzy śpiewają z playbacku. Tito naprawdę udowodnił, że umie tańczyć - mówi Natalia Pakuła, licealistka ze Słupska.

Nie tylko popisy tancerza uwiodły publiczność. Zgromadzonym pod sceną klientom galerii bardzo spodobały się występy taneczne kilkulatków, które zaprezentowały m.in. walca, rumbę czy jive.

- Te maluchy zrobiły furorę - mówi Adam Kwolek ze Słupska. - Kiedy zaczęły tańczyć rumbę, na ustach wszystkich osób zgromadzonych pod sceną pojawił się uśmiech. Głośne oklaski, chyba były najlepszym dowodem na to, jak bardzo wszystkim podobały się te występy.

Klienci przez całe popołudnie uczestniczyli też w wielu konkursach z nagrodami. Każda para mogła sprawdzić swoje uczucie w wielu testach miłości lub wygrać zestawy biżuterii oraz bony na zakupy. Dużym powodzeniem wśród słupszczan cieszył się konkurs "Jaka to melodia?", w którym można było sprawdzić nie tylko swoją muzyczną wiedzę, ale także zdolności wokalne.

Zakochani chętnie też robili sobie bezpłatne, pamiątkowe zdjęcia we dwoje. Długie kolejki ustawiały się również do karykaturzysty, który uwieczniał tego dnia nie tylko zakochanych.

- Wyszłam fatalnie. Nie wiedziałam, że mam aż taki krzywy nos i odstające uszy. Chyba będę musiała pomyśleć o jakiejś operacji plastycznej - śmieje się 17-letnia Julia ze Słupska. - Mimo wszystko oprawię karykaturę i powieszę na ścianie w swoim pokoju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza