Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjentka: Czekałam z bólem, a lekarka oglądała serial

Daniel Klusek [email protected]
Pacjentka: Czekałam z bólem, a lekarka oglądała serial
Pacjentka: Czekałam z bólem, a lekarka oglądała serial sxc.hu
Pani Marzanna ze Słupska kilka dni temu poszła z bolącym zębem na pogotowie stomatologiczne. Twierdzi, że dentystka i pielęgniarka oglądały serial w telewizji, zamiast zająć się jej leczeniem.

W sobotę panią Marzannę bardzo rozbolał ząb. Mimo że była umówiona na wizytę do swoje­go dentysty, postanowiła nie czekać z bólem kilka dni i skorzystać z pomocy pogotowia stomatologicznego.

- Poszłam tam około godziny 17. Weszłam do przychodni i poczekałem na przyjęcie przez lekarkę. Niestety, nikt się mną nie zainteresował - opowiada pani Marzanna.

Po kilkunastu minutach oczekiwania nasza czytelniczka zajrzała do pomieszczenia, do którego weszła pielęgniarka.

- Początkowo myślałam, że to był gabinet lekarski, że na fotelu siedzi pacjent i dlatego nikt nie zajął się moim problemem - mówi słupszczanka. - Okazało się, że to pomieszczenie socjalne. Siedziały w nim lekarka i pielęgniarka. Zobaczyłam włączony telewizor, te panie oglądały serial. Zainteresowały się mną dopiero wówczas, gdy zapukałam do nich i przypomniałam o tym, że jestem. W ogóle nie interesowało ich to, że ja cały czas siedziałam i cierpiałam z bólu.

Zdaniem kobiety, pielęgniarka robiła też uwagi co do stanu mojego uzębienia.

- Stwierdziła, że zaniedbałam leczenie zębów i że powinnam się cieszyć, że zostałam przyjęta, bo niedługo tej przychodni już nie będzie. Jestem oburzona takimi komentarzami - denerwuje się kobieta.

Dodaje, że lekarka dała jej zastrzyk, antybiotyk i odesłała na chirurgię szczękową.

Paweł Mackiewicz, szef pogotowia stomatologicznego, dementuje, jakoby jego przychodnia miała zostać zlikwidowana.

- Ona istnieje już dziesięć lat i cały czas staramy się ją utrzymywać na wysokim poziomie. Właśnie stajemy do kolejnego konkursu ofert - mówi Paweł Mackiewicz.

Zapewnia, że lekarka ani jej pacjentka nie zignorowały pacjentki, która przyszła z bolącym zębem.

- Być może przerwa wynikła z konieczności wysterylizowania narzędzi. A cykl sterylizatora trwa 25 minut - mówi właściciel pogotowia stomatologicznego. - Możliwe również, że w czasie, kiedy przyszła pacjentka, lekarka i asystentka zrobiły sobie na przykład przerwę obiadową, do której mają przecież prawo.

Dodaje, że pomieszczenia przychodni są monitorowane, a obraz z kamer można oglądać w gabinecie lekarskim. Monitorów nie ma jednak z pomieszczeniu gospodarczym, w którym siedziały stomatolog i jej asystentka.

- Z tego powodu mogły one nie zauważyć czekającej w poczekalni pacjentki - mówi Paweł Mackiewicz, właściciel pogotowia stomatologicznego. - Asystentki wiedzą, że nie mają prawa rozmawiać z pacjentami na tematy medyczne. Od tego jest stomatolog. Może on w łagodny sposób zwrócić pacjentom uwagę, w jaki sposób dbać o stan uzębie­nia, aby potem nie mieć problemów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza