To część procesu z oskarżenia prywatnego, jakie Mirosław Wawrowski, menadżer Doliny Charlotty wytoczył Magdalenie Gessler o zniesławienie, znieważenie i pomówienia w czasie pobytu celebrytki w Charlotcie. Jednak gwiazda "Kuchennych rewolucji" na początku procesu także wniosła oskarżenie. Sprawa toczy się za zamkniętymi drzwiami przed słupskim sądem rejonowym. W środę jednak jej fragment był dostępny dla dziennikarzy, ponieważ rozprawa odbyła się w hotelu.
Czytaj również: Gessler kontra Wawrowski. W sądzie zeznawali świadkowie
W czasie oględzin zmierzono dokładnie hol, restaurację i pokoje. Te pomieszczenia są związane z wzajemnymi zarzutami. Sędzia dokładnie badała i opisywała usytuowanie pomieszczeń i sprzętów. Na przykład oględziny dotyczyły szafy wnękowej z winem. Dodajmy, że po awanturze w hotelu Magda Gessler żaliła się dziennikarce "Głosu" na złe wino. Zbadano też korytarzyk za szafą i urządzenia elektryczne, które się tam mieszczą.
W czasie oględzin obecni byli prawnicy stron. Celebrytka nie pojawiła się na wizji. Na jej części był obecny Mirosław Wawrowski, który w rozmowie z dziennikarzami nie wykluczył możliwości kolejnego podejścia do ugody.
- Wszystko zależy od pani Gessler - powiedział.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- QUIZ z tajemnic fabuły "Znachora". Na to mało kto z widzów zwraca uwagę. Dasz radę?
- Mężczyźni o tych imionach są najgorszymi mężami. Mają trudny charakter
- Nie żyje aktor i reżyser, który przełamywał bariery. Miał 95 lat
- Tarantino rezygnuje ze spin-offu swojego hitu. Miał to być „łabędzi śpiew” reżysera