Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratusz musi zwrócić milion złotych dotacji

Aleksander Radomski
Słupsk musi zwrócić dotację przyznaną przez Bank Gospodarstwa Krajowego na budowę mieszkań socjalnych na Sołdka. Powód? Zamiast lokali socjalnych wybudowano komunalne. W budżecie trzeba znaleźć na to milion złotych
Słupsk musi zwrócić dotację przyznaną przez Bank Gospodarstwa Krajowego na budowę mieszkań socjalnych na Sołdka. Powód? Zamiast lokali socjalnych wybudowano komunalne. W budżecie trzeba znaleźć na to milion złotych Krzysztof Piotrkowski
Powód? Urząd zamiast mieszkań socjalnych wybudował lokale komunalne w bloku przy ul. Sołdka.

Bank Gospodarstwa Krajowego wygrał przed Sądem Okręgowym w Warszawie sprawę ze słupskim urzędem miejskim. Chodzi o zwrot niemal miliona złotych dotacji, którą BGK przekazał w 2006 roku miastu na budowę 36 mieszkań przy ul. Sołdka. Finansowego wsparcia udzielono z zastrzeżeniem - nowe lokale miały spełniać charakter mieszkań socjalnych. Tymczasem przy Sołdka funkcjonują dziś lokale komunalne.

Zobacz także: Koszty utrzymania mieszkań przy ul. Sołdka będą nadal wzrastać

- Pieniądze zostały wykorzystane niezgodnie z umową i zasadami realizacji krajowego programu budownictwa socjalnego - przyznaje Marek Biernacki, wiceprezydent Słupska. - Mieszkania zwyczajnie nie odpowiadają standardom. Również osoby, które tam zasiedlono, nie spełniały kryteriów wymaganych przy zasiedlaniu mieszkań socjalnych. Na szczęście sąd oswobodził nas z konieczności płacenia odsetek, bo inaczej musielibyśmy zapłacić 1,7 miliona, a nie 945 tys. zł. Wyrok jednak zapadł, a my musimy szukać pieniędzy w budżecie.

Jednak na uszczuplenie i tak dziurawej miejskiej kasy muszą się wcześniej zgodzić miejscy radni. Zajmą się tym na najbliższej sesji. W uzasadnieniu do uchwały, w której mowa o zwrocie dotacji, urząd nie odnosi się jednak do podstawowej sprawy. Nie wskazuje, kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy, czyli kto naraził Słupsk na finansową stratę. Na piątkowym posiedzeniu komisji budżetu rady miejskiej radni zobowiązali urzędników do poprawek w tym zakresie. Mają na wymienienie w uchwale winnych czas do sesji. Jak przyznał nam Marek Biernacki, sprawdzana będzie nie tylko kwestia zmiany standardów mieszkań, ale i sposobu ich zasiedlenia. Chodzi o rok 2006 i zapadające wtedy decyzje w ratuszu. Wczoraj nie potrafiono nam wskazać konkretnych urzędników. Dodajmy, że poprzednie władze wynajęły kancelarię, która je reprezentowała w tej sprawie w sądzie. Zarobiła na tym ponad 40 tys. zł.

Wkrótce zobowiązań, które Słupsk będzie musiał płacić, może być dużo więcej. O tym przeczytasz w sobotnim wydaniu "Głosu" na stronie 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza