To sprawa z ustawy Prawo własności przemysłowej. Oskarżony, były szef Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Słupsku, a w przeszłości wiceprezydent miasta, w śledztwie nie przyznał się do zarzutu. Jednak Prokuratura Rejonowa w Słupsku uznała, że Andrzej G. złamał prawo.
Według aktu oskarżenia, od 14 listopada 2012 roku do 30 sierpnia 2013 roku w Słupsku, Gdyni i Warszawie, gdy nie był do tego uprawniony, złożył w Urzędzie Patentowym RP wniosek o udzielenie prawa z rejestracji wzoru przemysłowego w postaci logo PGK. Andrzej G. wskazał, że jest jego twórcą i uprawnionym do rejestracji tego wzoru. W ten sposób wprowadził w błąd Urząd Patentowy co do autorstwa tego znaku, a tym samym działał na szkodę właściciela - PGK oraz Urzędu Patentowego.
Śledztwo wykazało, że PGK w 2008 roku, gdy prezesem był Andrzej G., zleciło opracowanie logo wydawnictwu w Słupsku. Faktura wystawiona przez wykonawcę zlecenia, a zatwierdzona przez Andrzeja G., została zapłacona w listopadzie 2008 roku. Tymczasem gdy w listopadzie 2012 roku Andrzej G. nie był już prezesem, ale nadal pracował w PGK, złożył bez wiedzy spółki wniosek o rejestrację logo. Wskazał w nim, że jest jego twórcą oraz uprawnionym do jego rejestracji, czyli przypisał sobie autorstwo cudzego projektu.
Jednak wczoraj nie doszło do odczytania aktu oskarżenia, ponieważ oskarżony pytany przez sąd o dane osobowe, powiedział, że leczył się psychiatrycznie. W tej sytuacji zostanie przebadany przez biegłych psychiatrów, czy w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu był poczytalny i czy może brać udział w postępowaniu.
Andrzej G. jest wiceprezesem w jednej ze słupskich spółek. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Obrona chce umorzenia sprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
