Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z prof. Markiem Konopczyńskim, rektorem Pedagogium WNS

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska
Prof. Marek Konopczyński: -  W kulturze polskiej pokutuje, że dzieci powinno się wychowywać karnie, rodzinę trzymać krótko.
Prof. Marek Konopczyński: - W kulturze polskiej pokutuje, że dzieci powinno się wychowywać karnie, rodzinę trzymać krótko. Łukasz Capar
Prof. Marek Konopczyński jest prelegentem ogólnopolskiej konferencji naukowej na Akademii Pomorskiej na temat przemocy w rodzinie.

Jaki jest cel tej konferencji?

Przemoc jest bardzo negatywnym zjawiskiem, które rozmontowuje struktury społeczne, zagraża bezpieczeństwu indywidualnemu, ale i zbiorowemu, czego jesteśmy świadkami w tej chwili, w czasie ataków terrorystycznych. Przyzwyczailiśmy się do tego, że z przemocą walczymy, ale każda walka wywołuje jakąś reakcję, atak, w związku z tym przemoc powinno się rozwiązywać raczej dialogiem. Powinno się rozmawiać na ten temat i ustanawiać pewne standardy. Ta konferencja z mocnym składem i praktyków, i sędziów, i teoretyków powinna odpowiedzieć na przynajmniej trzy pytania. Przede wszystkim o źródła przemocy, w tym rodzinnej, bo od rodziny się wszystko zaczyna. Po drugie, powinniśmy sobie odpowiedzieć, w jaki sposób skutecznie przeciwdziałać przemocy. I trzecia sprawa: co się dzieje z ofiarami przemocy. Bo często skupiamy się na sprawcach, żądamy dla nich surowych kar, a w tym wszystkim gubimy ofiary, które wymagają natychmiastowej pomocy psychologicznej, socjalnej i terapeutycznej.

Czy skala przemocy w rodzinie w ostatnim czasie rośnie?

Niestety, przemoc wewnątrzrodzinna spowita jest mgłą wstydu. Szczególnie jeśli chodzi o przemoc między dorosłymi, ale również wobec dzieci. W kulturze, tradycjach polskich jest tak, że dzieci powinno się wychowywać karnie i dyscyplinować, a to już nosi znamiona przemocy. No i że trzeba krótko trzymać członków rodziny, szczególnie kobiety. Tej tradycji socjalizacyjnej trzeba się przeciwstawić. Ponadto w tym temacie jest duża szara strefa. My dokładnie nie wiemy, jak wgląda przemoc w domach. Znamy przypadki drastyczne, nagłośnione przez media, rejestrowane przez policję. Natomiast właśnie przez to, że zjawisko jest uwarunkowane kulturowo, jest zapewne o wiele większe. Obyczajowo przemoc jest jakby wpisana w niektóre role rodzinne, po przecież ojciec, który weźmie pas i stłucze dziecko, jest często traktowany jako poważny, który krótko trzyma dziecko, a nie jako oprawca. Tymczasem fizyczna kara jest, po pierwsze, prawnie zabroniona, a po drugie, moralnie bardzo naganna. Generalnie liczby mówią o tym, że przestępczość w Polsce spada, natomiast badania naukowe udowadniają, że po prostu zmienia się forma przemocy.

Czy jest przyzwolenie społeczne na przemoc w rodzinie?

Myślę, że tak, ale jednocześnie jest też oczekiwanie surowych i szybkich działań, a to wyzwanie dla organów ścigania i sądów.

Co obok obyczajów powoduje przemoc w rodzinach, no i czy można z nią skutecznie walczyć?

I kryzys ekonomiczny, i podniesiony poziom frustracji obywateli. Bo łatwiej jest ukarać sprawcę, czyli dać klapsa dziecku, niż rozwiązać problem u źródła. Tymczasem kwestia pomocy rodzinie jest fundamentalna, a polski system pomocowy jest nastawiony raczej na rozwiązywanie bieżących problemów poprzez dostarczanie pieniędzy czy załatwianie spraw socjalnych. Jesteśmy nastawieni na rozwiązywanie problemów tu i teraz. Nie patrzymy zaś na zjawisko przemocy perspektywicznie przewidując, jak będzie wyglądała za kilka lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza