Wtedy, w październiku 1980 roku uczestniczył w słupskim klubie Emka w zebraniu przedstawicieli 16 zakładów pracy, inaugurującym działalność MKZ Solidarność.
Był też przedstawicielem regionu w Krajowej Komisji Porozumiewawczej Niezależnego Samorządowego Związku Zawodowego „Solidarność“. Wraz z innymi przeszedł drogę represji stanu wojennego. Trafił do karnego obozu wojskowego w Chełmnie nad Wisłą. - Był zawsze prawym i serdecznym kolegą - ocenia mecenas Anna Bogucka-Skowrońska, która znała go od lat.
- Dla mnie przede wszystkim był dobrym mężem i ojcem naszego syna - dodaje Irena Kurnatowska. W wolnej Polsce Kurnatowski nie był już aktywnym bezrobotnym. W ostatnich latach zajmował się głównie rodzinną nieruchomością. W wyniku choroby został rencistą. Zmarł po ciężkiej chorobie.
Miał zaledwie 62 lata. Rodzina i przyjaciele pożegnają go w najbliższą sobotę podczas uroczystości pogrzebowej, która odbędzie się na nowym cmentarzu w Słupsku. Rozpocznie się w tamtejszej kaplicy o godz. 12.10. Wyprowadzenie przewidziano na godz. 12.40.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?