W niedzielę, ze względu na trudne warunki na morzu, ratownicy wywiesili na kąpielisku czerwoną flagę, oznaczającą zakaz kąpieli. Mimo to, dwóch mężczyzn weszło do wody w miejscu niestrzeżonym, tuż przy pierwszym wejściu na plażę, licząc od strony portu. Jak oceniają ratownicy, jest to najbardziej niebezpieczne miejsce w pasie nadmorskim Ustki - zawsze są tam duże fale, m.in. dlatego nie wyznaczono w tym miejscu kąpieliska. Wreszcie, gdy mężczyźni zaczęli się topić, trzeci postanowił pójść jednemu z nich na ratunek. Niestety, także on nie mógł poradzić sobie z żywiołem.
- W akcji ratunkowej wzięło udział aż ośmiu ratowników WOPR, ze względu na trudne warunki i trzech tonących. Wszystkich udało się wyciągnąć z wody i w punkcie medycznym udzielono im pomocy. Najbardziej poszkodowany otrzymał tlen, ale gdy doszedł do siebie odmówił wezwania pogotowia. Wszyscy poszkodowani otrzymali oświadczenia i zostali poinformowani o ewentualnych powikłaniach - mówi Piotr Wasilewski, kierownik WOPR w Ustce.
Przypomnijmy, w miniony weekend w Polsce zatonęło aż 30 osób, z czego 10 w niedzielę, 14 w sobotę i 6 w piątek. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa apeluje o ostrożność - wchodzenie do wody w upalne dni może grozić szokiem termicznym. Nie należy także pływać po spożyciu alkoholu. Ratownicy przypominają, aby kąpać się tylko w miejscach strzeżonych, respektować ostrzeżenia i pilnować dzieci. Nie powinniśmy też ratować tonących samodzielnie - lepiej zaalarmować ratowników WOPR.
ZOBACZ TAKŻE: Wznowiono poszukiwania na usteckiej plaży
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?