Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burza na miejskim targowisku

MARCIN PRUSAK [email protected]
Jolanta Zawada, właścicielka jednego z punktów handlowych, boi się wyrzucenia z usteckiego targowiska.
Jolanta Zawada, właścicielka jednego z punktów handlowych, boi się wyrzucenia z usteckiego targowiska. Łukasz Capar
Targowisko przy placu Wolności może zostać w każdej chwili zlikwidowane.

Radni miejscy odwołali uchwałę przyznającą handlowcom dzierżawę straganów na 10 lat. Sprzedawcy czują się oszukani i boją się bankructwa.

Według wynegocjowanego jesienią ubiegłego roku porozumienia między władzami Ustki a handlowcami, użytkownicy targowiska miejskiego przy placu Wolności mogli dzierżawić swoje stragany przez kolejne 10 lat. Każda umowa miała zawierać warunek, że w ciągu pięciu lat od jej podpisania dzierżawcy przystąpią do modernizacji targowiska. Inwestycja miała zakończyć się do końca 2013 r.

Ta uchwała nie została zrealizowana, bo nie doszło do podpisania umów. To dlatego, że handlowcy nie dogadali się z miastem co do cen dzierżaw. Nagle sytuacja zmieniła się. Radni miejscy większością dwóch głosów odwołali wcześniejsze porozumienie. A ponieważ umowy dzierżawy handlowcom skończyły się 1 stycznia 2007 roku, więc z dnia na dzień okazało się, że stoiska zajmują nielegalnie.

- Jedną decyzją radni zrobili z nas dziadów i pozbawili miejsc pracy - denerwuje się Wanda Pryca, właścicielka punktu handlowego. - Jak możemy spokojnie żyć, jeśli nie znamy swojej przyszłości i w każdej chwili możemy zostać wyrzuceni. Jak w takiej sytuacji mamy się rozwijać i inwestować w swoje stragany? Szybciej zbankrutujemy.

Handlowcy zapowiedzieli walkę i zwrócili się do prawnika o znalezienie sposobu wyjścia z sytuacji. Ich pretensje popierają też radni, którzy byli przeciwni zmianom. - Ludzie mają prawo bronić się przed sądem, bo został naruszony ich interes i bezpieczeństwo pracy zawodowej - uważa Włodzimierz Siudek, radny. - Obawiam się tylko, że to zamieszanie spowoduje, że handlowcy nie wytrzymają napięcia i zlikwidują kilkanaście miejsc pracy.
Natomiast pomysłodawcy nowej uchwały argumentują, że jej wprowadzenie przyczyni się właśnie do uporządkowania sytuacji na rynku. - Teraz jest czas na podpisanie umów korzystnych zarówno dla wszystkich handlujących jak i dla miasta - mówi Artur Wdowiarek, radny. - To bardzo cenne miejsce dla Ustki i musimy dobrze zadbać o jego wygląd.

Władze miejskie uspokajają, że choć umowy dzierżawy przestały obowiązywać, to handlowcom nie grozi wyrzucenie z targowiska. - Burmistrz ma prawo podpisać ze wszystkimi umowy dzierżawy do trzech lat i zamierza z tego skorzystać - zapewnia Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce. - Wkrótce zorganizujemy spotkanie z handlowcami, na którym ustalimy szczegóły nowych kontraktów.

Taka deklaracja nie zadowala jednak usteckich handlowców. Właściciele straganów twierdzą, że trzy lata to zbyt krótki czas, który nie gwarantuje im stabilizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza