Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o targowisko rozsądzi wojewoda

(MAP)
Roman Zasada na usteckim targowisku prowadzi warzywniak.
Roman Zasada na usteckim targowisku prowadzi warzywniak. Krzysztof Tomasik
Usteccy handlowcy z targowiska przy placu Wolności nie poddają się. Władze miasta zmieniły im umowy dzierżawy.

Oni poskarżyli się wojewodzie pomorskiemu.

Rażące naruszenie zasady zaufania do państwa i brak merytorycznego uzasadnienia. Takie zarzuty stawiają handlowcy usteckim radnym, którzy uchwalili niekorzystnie dla nich prawo.

Pod koniec marca usteccy rajcy odwołali uchwałę przyznającą handlowcom dzierżawę straganów na dziesięć lat.

Tymczasem od jesieni ubiegłego roku straganiarze byli zapewniani przez władze miasta, że dostaną umowy na 10 lat. Sprzedawcy czują się oszukani i twierdzą, że uchwała grozi im bankructwem.

Teraz burmistrz może podpisać z każdym ze sprzedawców umowę tylko na trzy lata.

- W przesłanej nam skardze handlowcy zwracają uwagę, że wielu z nich zaciągnęło już kredyty na budowę sklepów na dzierżawionym gruncie lub zrezygnowało z kupienia innych atrakcyjnych działek, bo sądzili, że dostaną w dzierżawę obiecane grunty na rynku przy placu Wolności - mówi Roman Nowak z biura prasowego Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku. - Dlatego handlowcy czują się pokrzywdzeni i niepoważnie potraktowani przez władze miasta.
Radni miejscy nie mają sobie nic do zarzucenia. Skargę na złą uchwałę już odrzucili.

- Wszystko było przeprowadzone zgodnie z prawem, bo wcześniej handlowcy nie podpisali z miastem umowy na długoletnią dzierżawę - zaznacza Adam Brzóska, przewodniczący Rady Miejskiej w Ustce.

Po skardze usteckich sprzedawców wojewoda zażądał od rajców kurortu wyjaśnień. Jeśli te będą niezadowalające, to wojewoda może uchylić uchwałę lub zaskarżyć ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza