- Przed drugą w nocy właściciele klubu i klienci krzyczeli, obrzucali się wyzwiskami. Baliśmy się, że dojdzie do bójki - mówi mieszkanka osiedla Przewłoka. - Odkąd istnieje klub, takie awantury są często. Kilka miesięcy temu klient uciekał ulicą na golasa.
Wczorajszej nocy interwencje były dwie.
- Wieczorem policja została wezwana do leżącego przed klubem pijanego mężczyzny, ale przed naszym przyjazdem zdążył się pozbierać - mówi Robert Czerwiński ze słupskiej policji. - W nocy sąsiedzi wezwali radiowóz do awantury. Jeden z klientów klubu został ukarany mandatem za zakłócanie ciszy. W komisariacie mieszkańcy osiedla złożyli oficjalne zawiadomienie.
- Jeśli sąsiedzi klubu cierpią z powodu uciążliwej działalności, związanej także z alkoholem, powinni zwrócić się do dzielnicowego - mówi policjant.
Przed miesiącem sąd skazał Ewę i Mirosława Ł. na półtora roku więzienia, a ich syna na karę w zawieszeniu za to, że dla zysku zwabili z Kenii Irene K. do klubu Havana i zmusili do prostytucji.
W czasie procesu właściciele zapewniali sąd, że Havana to pensjonat dla rodzin z dziećmi i kolonistów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?