Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problem z powrotem autobusem z Ustki do Słupska

Fot. Łukasz Capar
Pasażerowie, którzy czekali w sobotę w nocy na autobus, nie mieli szans na dojazd do Słupska.
Pasażerowie, którzy czekali w sobotę w nocy na autobus, nie mieli szans na dojazd do Słupska. Fot. Łukasz Capar
W ostatnich dniach w Ustce wypoczywa coraz więcej słupszczan. Wielu z nich narzeka, że po wieczornych imprezach nie ma czym wrócić do domu.

Ostatni weekend w Ustce był bardzo atrakcyjny nie tylko dla turystów. Słupszczanie także licznie pojechali zobaczyć gwiazdy występujące na kilku dużych imprezach.

- Pojechałam z samego rana, żeby do południa trochę się opalić - mówi Elżbieta Borysewicz, słupszczanka. - Potem poszłam ze znajomymi obejrzeć koncerty gwiazd występujących w Projekcie Plaża oraz zobaczyć imprezę Radia Zet. Wszystkie skończyły się w późnych godzinach wieczornych.

Kiedy pani Elżbieta poszła około godziny 23 na przystanek, okazało się, że czeka tam już kilkadziesiąt osób, a autobus miał przyjechać dopiero za kilka minut.

- Pasażerowie byli bardzo zdziwieni, kiedy podjechał mały bus Nord Expressu, który był w stanie pomieścić niewiele osób - dodaje pani Elżbieta. - Wsiadające osoby zaczęły się kłócić. Dwóch mężczyzn prawie się pobiło. Nie wsiadła nawet połowa ludzi czekających przez wiele minut na przystanku.

Ci, którym się to udało, siedzieli po dwie osoby na jednym miejscu. Stojący ściskali się i krzyczeli, że brakuje im powietrza.

- Był tak duży tłok, że kierowcy nie udało się nawet sprzedać biletów - dodaje pani Justyna, słupszczanka.

Problem nocnych dojazdów z kurortu do Słupska jest znany usteckim urzędnikom.

- Chcielibyśmy, żeby do Ustki dojeżdżało więcej nocnych autobusów - twierdzi Jacek Cegła, rzecznik prasowy usteckiego ratusza. - Mamy umowę tylko z przedsiębiorstwem transportowym Nord Express, bo inni przewoźnicy nie byli zainteresowani tego typu usługami. Nord otrzymuje od nas dodatkowo miesięczną dotację za przewozy.
O zdanie na ten temat zapytaliśmy też prezesa firmy Nord Express.

- Do nocnych, weekendowych kursów rzeczywiście dopłaca miasto - wyjaśnia Piotr Rachwalski z Nord Express.

- Nocą jednak nie zawsze są pasażerowie. Najczęściej w późnych godzinach przewozimy tylko kilka osób.

Tego samego zdania jest właściciel innej firmy przewozowej, Dana, Andrzej Komoś. Jego zdaniem to wina władz Ustki, które faworyzują Nord Express.

- Dana nie ma szans konkurować z tak dużym przewoźnikiem, dlatego nie przewidujemy kursów nocnych - usłyszeliśmy od A. Komosia z firmy Dana.

Według Rachwalskiego, pasażerowie nie powinni już więcej narzekać. - Kiedy są imprezy plenerowe, zawsze staramy się wysyłać duże autobusy - dodaje Piotr Rachwalski. - Rzadko się zdarza, żebyśmy wysyłali busy. Taka sytuacja już się raczej nie powtórzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza