Ustecka kładka jest nieczynna od ponad półtora miesiąca. Jednak pierwsze oznaki awarii wystąpiły ponad miesiąc przed jej zamknięciem. Wciąż nie wiadomo, kiedy znowu będzie służyć ustczanom i turystom.
Na początku września producent kładki firma Hydro-Naval wydała oświadczenie oparte na ekspertyzie Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska Politechniki Gdańskiej, z której wynika, że awaria kładki powstała na skutek prowadzenia w jej sąsiedztwie budowy basenu rybackiego. Natomiast badania geologiczne miały wykazać, że doszło do naruszenia struktury gruntu wokół fundamentów kładki, ponieważ różni się ona od struktury sprzed budowy kładki.
W związku z opracowaniem specjalistów Hydro-Naval odmówił naprawy kładki w ramach gwarancji, ponieważ nie zawinił jako wykonawca.
- Kładka może zakończyć się sporem sądowym - przypuszcza burmistrz Ustki Jacek Graczyk. - Na początku miesiąca zleciliśmy Hydro-Navalowi dokonanie naprawy. Firma ma określić koszty i termin naprawy. Jeśli producent twierdzi, że awaria nie nastąpiła z jego winy, niech wystawi nam za naprawę fakturę, my z kolei wystawimy ją Navimorowi - wykonawcy basenu.
Burmistrz zaznacza, że miasto znalazło się między trzema podmiotami: Hydro-Navalem, który zaprojektował i zbudował kładkę, projektantami basenu rybackiego i Navimorem - jego wykonawcą.
- Jeden z tych trzech podmiotów zawinił, choć każdy z nich zarzeka się, że zrobił wszystko zgodnie ze sztuką budowlaną. Zlecimy wykonanie swojej ekspertyzy, która wskaże, kogo ostatecznie obciążyć - mówi burmistrz o badaniach gruntu oraz ekspertyzie konstruktora mostów. - Nie ma stuprocentowej pewności, że zawiniły prace przy basenie. Ekspertyzy powinny wskazać przyczynę awarii i do kogo kierować roszczenia. Dla nas najważniejsze jest, by kładkę uruchomić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?