Właściciele kutrów rybackich łamią prawo

W czwartek 23 września 2010 roku przeprowadzono na Bałtyku kontrole dwóch kutrów znajdujących się 15 mil morskich na północ od Władysławowa. Szyprem pierwszego był 50-letni mieszkaniec Władysławowa. Załogę stanowiły 3 osoby, na pokładzie znajdowało się 21 pasażerów prowadzących sportowy połów ryb.

U 5 pasażerów stwierdzono brak dokumentów uprawniających do przekroczenia granicy państwowej. Pouczono ich o konieczności jego posiadania odstępując od karania ich mandatem. Ten, w wysokości 500 zł, nałożono natomiast na szypra za pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu rubieży.

Także sportowy połów ryb uprawiano z innej jednostki z władysławowskiego portu. Jej szyprem był 33-letni mieszkaniec Władysławowa. Także i jego ukarano 500 zł mandatem za pomocnictwo przy nielegalnym przekraczaniu granicy państwowej. Tu aż 12 pasażerów nie posiadało dokumentów. Zostały one pouczone o obowiązku posiadania przy sobie takiego dokumentu.

Inspektorzy stwierdzili wiele nieprawidłowości: szyper nie posiadał świadectwa zdrowia, na burcie znajdowały się 22 osoby (karta bezpieczeństwa dopuszczała 15), gaśnica nie miała atestu, brak dokumentu na zdanie wód zaolejonych. Poza tym inspektor rybołówstwa zakwestionował 10 sztuk dorszy znajdujących się na burcie ponieważ były niewymiarowe. Szyper został ukarany.

Tymczasem załoga innej jednostki pływającej,straży granicznej skontrolowała w łebskim porcie kuter, który powrócił ze sportowego poławiania ryb. Na burcie były cztery osoby więcej, aniżeli pozwalała na to karta bezpieczeństwa. Komendant Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej po analizie dokumentacji pokontrolnej wystąpi do dyrektora Urzędu Morskiego w Słupsku o wszczęcie postępowania administracyjnego wobec szypra tej jednostki.