Okazało się, że tylko w marcu mandatami ukarano więcej osób niż w całym ubiegłym roku.
- Nałożyliśmy 95 mandatów za nieposprzątanie po zwierzaku i 54 mandaty za wyprowadzanie psa bez smyczy. Na początku miesiąca karaliśmy do dziesięciu osób dziennie, teraz już tylko dwie, trzy - mówi Tomasz Szymański ze Straży Miejskiej w Słupsku.
- Chodzimy po placach i podwórkach zarówno wcześnie rano, jak i wieczorami. Razem z nami patrole prowadzą pracownicy schroniska dla zwierząt, którzy wyłapują psy wypuszczone z mieszkań przez swoich opiekunów. Złapali już ich sześć. Właściciele odbierając zwierzęta, muszą zapłacić mandaty za niewłaściwą opiekę nad nimi.
Dla porównania, w ubiegłym roku kary otrzymało 110 osób.
Zdaniem strażników coraz więcej osób wyprowadza psy na smyczy i sprząta po nich. - Wciąż jeszcze można spotkać takie osoby, które nie widzą nic złego w tym, że ich zwierzęta biegają bez opieki - mówi Szymański. - Dlatego nasza akcja będzie kontynuowana.
Z apelem do właścicieli psów wystąpił też słupski ratusz, który zapowiedział, że będzie rozdawał jednorazowe pakiety higieniczne. - Jeszcze w kwietniu zamierzamy kupić zestawy do sprzątania po psach. Docelowo ma ich być 20 tysięcy - zapowiada Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Będzie je można pobrać w ratuszowym Biurze Obsługi Interesantów, w szkołach i instytucjach.
Papierowe łopatki i woreczki będą również do pobrania w redakcji "Głosu".
Za nieposprzątanie po psie grozi mandat w wysokości 50 zł. Aż 200 zł trzeba zapłacić za wyprowadzenie zwierzaka bez smyczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?