Sytuacji w MWiK przyjrzeli się wczoraj radni komisji budżetowo - gospodarczej rady miasta.
- W 2010 roku zostało podpisane porozumienie między spółką, a sześcioma gminami o dopłatach w wysokości prawie 1,5 mln złotych do spółki - mówił na komisji Paweł Hryciów, prezes spółki.
- Te pieniądze miały m.in. zamortyzować wcześniejsze inwestycje. W lutym następnego roku okazało się, że wójtowie i burmistrz miasta Gościno nie zgodzili się na dopłaty. Po rozmowach władze spółki nie doszły do porozumienia ze wszystkimi gminami i oddały sprawę do sądu - relacjonował.
Sąd czeka na opinię biegłych, ale spółka odnotowuje straty. Jak powiedział Paweł Hryciów, brak dopłat ze strony gmin spowodował, że MWiK musiały utworzyć specjalną rezerwę i poprzedni rok zamknęły stratą w wysokości ponad 4 mln złotych.
W związku z tym władze spółki tną koszty. Zagrożone są premie kwartalne wypłacane pracownikom.
- Chętnie wypłaciłbym je pracownikom, ale muszę najpierw zapłacić za energię, podatki itp. - mówił prezes Hryciów.
Radni nie znaleźli antidotum na tę sytuację. Większość postulowała o rozmowy, choć prezes przyznawał, że już wiele razy był w gminach. Henryk Bieńkowski (Razem dla Kołobrzegu) zastanawiał się, czy dobrym wyjściem nie byłoby wprowadzenie jakiegoś pełnomocnika do spółki?
- Zarząd zatracił siłę sprawczą. Przydałby się pełnomocnik z autorytetem - mówił Bieńkowski.
Sprawę sporu między gminami a MWiK rozstrzygnie sąd. - Jestem spokojny o wyrok. Stawki za opłaty powinny być równe dla wszystkich - powiedział w rozmowie z nami Marian Sieradzki, burmistrz Gościna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?