Obchody Dnia Godności Osób Niepełnosprawnych miały odbyć się we wtorek w miejskim parku, ale z powodu niespodziewanej w maju śnieżycy, przeniesiono je do hali przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym.
Tam wspólnie bawili się zdrowi i niepełnosprawni uczniowie m.in. ze słupskiego SOSW, ośrodka szkolno-wychowawczego w Damnicy, słupskich szkół i przedszkoli integracyjnych. Były tańce, walki z piratami, zumba, a głównym punktem programu była budowa wieży marzeń. Każdy na kolorowym, przygotowany przez siebie kartonie mógł wpisać dowolne życzenie. Z pudeł powstała wieża.
Choć dzisiaj postrzeganie osób niepełnosprawnych bardzo się zmieniło przed nami jeszcze są ogromne wyzwania.
- Znikają bariery architektoniczne, ośrodki dla niepełnosprawnych coraz częściej powstają w centrach miast, a nie gdzieś za murami czy w leśnej głuszy. Rodziny już nie wstydzą się, jak kiedyś, bliskich chorych. Przecież niegdyś nazywano ich wilczymi dziećmi i ukrywano w domach - mówi dr Iwona Boruszkowska, zastępca dyrektora Ośrodka Szklono-wychowawczego w Słupsku. - Teraz bariery społeczne też są już eliminowane. Akceptujemy niepełnosprawnych, nie boimy się ich, doceniamy ich bezinteresowność i szczerość. Niestety ogromnym problemem jest ich los, gdy wchodzą w dorosłość.
Zauważa ona, że brakuje miejsc, ośrodków dla niepełnosprawnych po 24. roku życia. Takich którzy już nie kwalifikują się do nauki w ośrodkach szkolno-wychowawczych, ale którzy nadal wymagają szczególnej troski.
- W tym momencie ich życia nie zawsze odpowiednią opiekę są im zapewnić rodzice, którzy są coraz starsi i słabsi - zauważa Iwona Boruszkowska. - Dla takich osób brakuje w Polsce odpowiednio przygotowanych miejsc.
Przeczytaj także na GP24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?