Wczoraj przed słupskim Sądem Okręgowym rozpoczął się proces nastolatków oskarżonych o zabójstwo 17-letniej Anity. Sąd wyłączył jawność rozprawy. Ta decyzja zbulwersowała większość obecnych osób.
- Gdyby nie ta pani i ten pies... Do dzisiaj byśmy jej nie znaleźli - mówią ciocie zamordowanej.
Przeczytaj więcej w sobotnim wydaniu Głosu Pomorza