W niedzielę w południe bez prądu byli mieszkańcy m.in. w powiatach: łobeskim, drawskim, szczecineckim, białogardzkim i koszalińskim. Niewiele lepsza sytuacja panuje w okolicach Pyrzyc i Stargardu Szczecińskiego.
Obfity, mokry śnieg i silny wiatr były przyczyną uszkodzenia wielu stacji transformatorowych w regionie. Niestety, prognozy nie są budujące. W niedzielę po południu, wieczorem i w nocy, spodziewane są kolejne opady śniegu. Do tego ma solidnie powiać.
Najwięcej awarii było w podgryfickich wsiach. Wczoraj energetycy mieli ręce pełne roboty. Pod ciężarem śniegu, który zaczął padać intensywnie w sobotę wieczorem - łamały się gałęzie. Te spadały na linie energetyczne i je pouszkadzały.
- W okolicach Reska, Łobza i Recza było najwięcej takich awarii - mówi Jarosław Dobrzyński ze szczecińskiej Enei. - Uszkodzeniu uległo pięć linii średniego napięcia. Wczoraj energetycy zaczęli je usuwać od samego rana. W teren wyjechało siedem brygad, trzeba było wypożyczać specjalistyczny sprzęt. Do niektórych miejsc ciężko było dojechać, powalone na ziemię linie energetyczne znajdowały się bowiem w lasach.
W sobotnią noc oraz w niedzielę prądu nie mieli mieszkańcy Gardzisza, Sosnówka, Gozdowa, Strumykowa, Świętobożyc i Stołążka. To rejon obsługiwany przez energetyków z Gryfic.
- Do końca dnia powinniśmy się z tym uporać - zapewnił dzisiaj rzecznik szczecińskiej Enei.
Bardzo dużo awarii było też w Koszalinie i okolicach.
Takie awarie uznawane są przez koncerny energetyczne za "typowe". Zdaniem fachowców, nie ma sposobu, aby w przyszłości uniknąć takich wypadków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?