MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Żądają poprawy warunków pracy

Andrzej Radajewski [email protected] tel. 059 863 41 00
Aby uchronić towar przed deszczem handlowcy stawiają prowizoryczne parasole
Aby uchronić towar przed deszczem handlowcy stawiają prowizoryczne parasole
Kupcy handlujący na targowisku w Lęborku od lat proszę władze miasta o zadaszenie rynku i wybudowanie sanitariatów. Żywność sprzedawać muszą na stołach zbitych z desek, które sami przykrywają ceratą. Burmistrz wreszcie obiecuje pomoc.

Na rynek w Lęborku przyjeżdżają handlowcy z okolicznych wiosek. Sprzedają głównie mleko, jajka, drób i śmietanę.
- Kupuję od nich już od piętnastu lat - mówi Ryszard Dudziński z Lęborka. - Ich produkty są dużo smaczniejsze i przede wszystkim zdrowsze niż te ze sklepu.
Stoiska z wiejskimi produktami mieszczą się w części targowiska przy ulicy Węgrzynowicza. Niestety, warunki w jakich sprzedawana jest żywność pozostawiają wiele do życzenia. - Gdyby nie własne ceraty, którymi przykrywamy ohydne deski na stołach i własne parasole, które chronią nas przed słońcem i deszczem, handel byłby niemożliwy - mówi mówi Elżbieta Baranowska z Czarnówka. - A to jedyne miejsce w mieście, gdzie możemy sprzedawać.
Kupcy wielokrotnie prosili burmistrza o zadaszenie stołów i wybudowanie toalety. - Nie mamy nawet, gdzie umyć rąk - skarżą się. - Biegamy po kilkaset metrów do Domu Handlowego Kupiec. Niektórzy z nas handlują w Lęborku od ponad 20 lat. Na starym targowisku było zadaszenie i toaleta. Dlaczego nie pomyślano o tym budując nowy rynek?
Burmistrz Witold Namyślak deklaruje pomoc. - Jeśli handlowcy mają pomysł, jak wykonać zadaszenie, powinni się ze mną skontaktować - mówi Namyślak. - W tej sprawie potrzebna jest konsultacja społeczna. W najbliższym czasie odpowiem na pismo Stowarzyszenia Kupców Powiatu Lęborskiego w tej sprawie. Ktoś z Urzędu Miasta na pewno zgłosi się do handlowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza