Zagubiony łabędź na ul. Kozietulskiego w Słupsku
Informację o łabędziu uzyskaliśmy od naszych czytelników, którzy widzieli, jak chodził między samochodami. Spacerujące w pobliżu matki z dziećmi zainteresowały się nim i zagoniły go na trawnik, gdzie łabędź stanął i zaczął czyścić pióra w skrzydłach.
- Nie wiadomo, skąd się tu wziął. Nie wygląda na chorego. Nie kuleje. Może po prostu zabłądził, gdy na przykład wyszedł z miejskiego stawku - zastanawiały się kobiety.
O łabędziu poinformowaliśmy policję. Oficer dyżurny powiedział nam, że poprosi o pomoc panią Renatę Cieślik ze Straży Ochrony Zwierząt.
- Nie pojadę po tego łabędzia, bo tego typu interwencje należą do obowiązków pracowników Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt. To oni powinni schwytać i obejrzeć łabędzia. Jeśli jest zdrowy, to po prostu trzeba go odwieźć na miejski stawek. Niech tam dołączy do innych łabędzi - uważa pani Cieślik.
Do Schroniska nie udało się nam dodzwonić, choć po godz. 15 dzwoniliśmy tam kilkakrotnie. Ostatecznie łabędzia zabrali strażnicy miejscy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
