Zawodnicy KS Damnica w IX Międzynarodowym Turnieju w Toruniu

Przemysław Runowski do 54 kg miał za przeciwnika Litwina Timlerisa Deividasa. Nie dał szans rywalowi zza wschodniej granicy. Po jego soczystych ciosach litewski zawodnik miał dość walki i jego sekundant rzucił na ring ręcznik w trzeciej rundzie, a to oznaczało koniec rywalizacji.

- Przemek wykorzystał swoje szybkie nogi. Umiał też skutecznie kontrować. Był dobrze dysponowany zarówno w półdystansie, jak i w dystansie - ocenił Antoni Pałucki, szkoleniowiec Klubu Sportowego z Damnicy.

- On ma pięściarską ikrę, dzięki której zawsze daje z siebie wszystko w trakcie każdych zawodów i nigdy nie zamierza odpuszczać nawet na moment. Teraz przekonał się o tym litewski pięściarz.

Runowski został uznany najlepszym technikiem w swojej grupie wiekowej. Mateusz Malinowski (występował w wadze do 57 kg) najpierw wygrał jednogłośnie półfinałowy pojedynek z Adamem Marchewą (Box TUR Łódź).

W finale Malinowski zwyciężył walkowerem, gdyż Michał Marszał z Bydgoszczy nie wyszedł na ring. Usprawiedliwił się kontuzją.

- Mateusz chce iść dalej do przodu, nie patrząc na to, co do tej pory osiągnął - stwierdził Pałucki.
- Dopasował się do stylu łódzkiego przeciwnika i wykorzystał jego wady. Szybkość była jego kluczem do zwycięstwa. Na ringu w Toruniu wiele pojedynków było na wysokim poziomie.

Walczyło 82 pięściarzy z dwudziestu jeden klubów. Poza Polakami i Litwinami byli jeszcze Rosjanie. Wśród toruńskich kibiców znajdował się Dariusz Michalczewski. Popularny Tygrys zadowolony był z postępów poczynionych przez damnickich pięściarzy.

Należy przypomnieć, że Mateusz Malinowski i Przemysław Runowski znajdują się na liście Fundacji "Równe Szanse", która została założona przez Michalczewskiego w 2003 roku.

Od początku działalności Tygrys poprzez stypendia pomaga młodym ludziom właściwie wykorzystywać drzemiące w nich możliwości sportowe. W weekend dwaj Runowscy (Patryk i Przemysław) wystąpią w Szczecinie, gdzie odbędzie się międzynarodowy turniej.