Ziemianowicz myśli o sprzedaży budynku przy ul. A. Krajowej

Ponieważ mieści się po drugiej stronie ulicy, przy której znajduje się także siedziba starostwa, Sławomir Ziemianowicz, starosta słupski, od dawna patrzył na niego łakomym wzrokiem. Dlatego przez blisko trzy lata walczył z prezydentem Słupska, który także miał na tę budowlę chrapkę. Ostatecznie wojewoda pomorski przekazał go mu za darmo. Wtedy starosta zaczął się przygotowywać do remontu i adaptacji budynku do nowych funkcji. Niestety, fachowcy stwierdzili, że aby tę budowlę przystosować do pełnienia funkcji budynku publicznego, trzeba by wydać blisko 5 milionów zł. A na to starosty nie stać. Rezerwowane na ten cel pieniądze przekazano więc na remonty dróg, a tymczasem starosta ma już nowe pomysły dotyczące przyszłości budowli.

- Myślę o sprzedaży. Jeśli to nie wyjdzie, będziemy szukali partnera do przeprowadzenia remontu i adaptacji do nowych funkcji. W ostateczności oddamy budynek wojewodzie, czyli skarbowi państwa - zdradza starosta.