Postanowiliśmy odwiedzić miejsce, w którym jest bardzo nowocześnie, a jednym z najczęściej powtarzanych słów jest słowo „technologia”. Byliśmy w szklanej siedzibie Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego przy alei Piastów w Szczecinie, w Instytucie Polimerów. Zobaczyliśmy laboratoria, w których codziennie działają pracownicy naukowi i studenci.
Instytut Polimerów ZUT zajmuje się, najprościej mówiąc, produkcją i badaniem plastików. Szczecińscy naukowcy wynajdują nowe sprzęty polimeryczne dla różnych gałęzi przemysłowych. Ostatnio bardzo dużo uwagi poświęcają rynkowi medycznemu. Wszystkie prace powstają pod bacznym okiem profesor Mirosławy El Fray.
Udało nam się zajrzeć do kilku laboratoriów. Na początek poszliśmy do laboratorium, w którym otrzymywane są nowe materiały polimeryczne, potrzebne do dalszych prac naukowych. Sprzęt, który tam się znajduje jest bardzo dobrej jakości. - Nie każda uczelnia może sobie pozwolić na takie produkcje - mówią naukowcy.
W kilku dość dziwnie wyglądających maszynach, mieszane są określone substancje, które po podgrzaniu i zajściu odpowiednich reakcji chemicznych zmieniają się w plastikową żyłkę.
- Taka synteza trwa cały dzień - mówi dr inż. Agnieszka Piegat, adiunkt z Instytutu Polimerów. - Można powiedzieć, że panują tu warunki próżniowe. Podczas jednego procesu, w największej maszynie, można wyprodukować około kilograma gotowego tworzywa w postaci żyłki, którą później tniemy na granulki.
Kolejnym miejscem, do którego nas zabrano to Laboratorium Mikrobiologiczne. Tu hodowane są komórki, które później wykorzystywane są do badań naukowych. W tym miejscu nie odbywają się zajęcia ze studentami, bo sprzęt, który się tam znajduje, jest najwyższej klasy, a praca wymaga spokoju i dokładności. W specjalnym inkubatorze przechowywane są komórki zwierzęce. Naukowcy karmią je i rozdzielają w specjalnej komorze nominalnej, która chroni zarówno to co jest w środku od zanieczyszczeń z zewnątrz, ale także działa w drugą stronę. W laboratorium jest również mikroskop, przez który można obserwować rozwój bakterii oraz urządzenie podgrzewające płyny, którymi karmione są komórki. Ale po co właściwie hoduje się takie komórki?
- Rozwinięte komórki układamy na płytkach z różnych materiałów i sprawdzamy, jak się zachowują - mówi dr inż. Piotr Sobolewski. - W zależności od tego, co chcemy osiągnąć czy np. przenikanie komórek do polimeru, czy nie, badamy wyprodukowane przez nas materiały.
Trzecim miejscem, do którego zajrzeliśmy było Laboratorium Bioreaktorów, gdzie pod wpływem wysokiego napięcia naukowcy tworzą nanowłókna materiałów. Takie produkty można wykorzystać m.in. do wytworzenia łatek nasercowych. Zaletą nanowłókien jest to, że mogą naśladować naszą tkankę.
Celina Wojda
Zobacz także: Zobacz, jak wygląda Wydział Mechaniczny szczecińskiej Akademii Morskiej w nowym miejscu (zdjęcia)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
