Żołnierze WOT wspierają słupski szpital (zdjęcia)

37 żołnierzy ze słupskiego WOT-u przebywało przez ostatnie dni w izolacji, po tym, gdy jednego z nich odwieziono do szpitala zakaźnego w Gdańsku z podejrzeniem zarażenia się wirusem COVID 19. Dzisiaj przyszły wyniki. Żołnierz jest zdrowy, więc pozostali przebywający w izolacji, mogą już wrócić do swoich obowiązków.

Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej stojący przy wejściach do słupskiego szpitala mogą nieco dziwić. Okazuje się jednak, że ich pomoc jest nieoceniona. Pielęgniarki nie mogły sobie poradzić z osobami, które natarczywie - mimo obowiązującego zakazu - próbowały wejść do szpitala z odwiedzinami. Bywało, że ludzie byli nawet agresywni. Widok żołnierza wzbudza respekt.

- Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Słupsku zwrócił się o pomoc do Wojsk Obrony Terytorialnej o wsparcie w zadaniach porządkowych, organizacyjnych i informowaniu pacjentów wchodzących do szpitala o drogach komunikacyjnych - mówi Marcin Prusak, rzecznik prasowy słupskiego szpitala. - WOT udzielił szpitalowi pomocy w wymiarze 24 godzin na dobę. Jednorazowo na terenie szpitala przebywa trzech żołnierzy WOT, którzy zmieniają się co 8 godzin. Bardzo dziękujemy WOT za pomoc - mówi rzecznik.

W sumie siedmiu żołnierzy WOT pełni służbę 24h. Od godziny 7 do 15 jest ich trzech, później dwóch żołnierzy.
- Wspierają personel tego szpitala. Pełnią służbę przy wejściu na teren placówki. Do ich zadań należy kierowanie pacjentów do obowiązkowych punktów pomiaru temperatury, dezynfekcji rąk. Sami nie wykonują tych pomiarów i dezynfekcji - zastrzega ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej.
To jednak nie jedynie zadania słupskich WOT-owców.

- Do tej pory były to wspólne patrole z policją i dostarczanie żywności z MOPS-em. Z uwagi na izolację żołnierzy, od weekendu do dziś, te zadania były zawieszone, przy czym szpital był cały czas aktualny, gdyż powołano tu nowych żołnierzy. Badanie żołnierza z podejrzeniem koronawirusa nie potwierdziło tego zakażenia. W związku z tym, znów jesteśmy w gotowości, czekamy na zapotrzebowanie z policji i MOPS-u. Na ich wniosek ponownie będziemy realizować te zadania - mówi ppłk Pietrzak.