Zwycięstwo! Czarni Słupsk - Asseco Prokom 74:71 (zdjęcia)

Czarni zwyciężyli z mistrzem kraju!

(fot. Łukasz Capar)

Pierwszą kwartę Czarni zdecydowanie przespali, czego efektem był końcowy wynik 8:17. Zawodnicy Adomaitisa grali przede wszystkim nieskutecznie w ataku. Ermin Jazvin, który miał być podstawowym graczem Energi, przebywał na boisku niecałe 5 minut. W meczowy rytm nie mogli się wprowadzić także Jerel Blassingame i Mantas Cesnauskis.

Na wyróżnienie zasługuje natomiast akcja Camerona Bennermana, który popisał się niesamowitym dunkiem. Nieco lepiej słupszczanie spisywali się w obronie. Mimo tego straciliśmy aż 17 punktów, jednak w obliczu obecnej formy Asseco nie jest to wielką ujmą dla zespołu znad Słupi.

Drugie 10 minut Czarni rozpoczęli zdecydowanie lepiej. Grali szybciej i skuteczniej w ataku. Akcje słupszczan były również bardzo efektowne, głównie za sprawą Bennermana i Davisa. W pewnym momencie przegrywaliśmy już tylko 3 punktami. Niestety nie udało nam się objąć prowadzenia ze względu na techniczny faul popełniony przez Wojciecha Szawarskiego, po którym Piotr Szczotka wykorzystał wszystkie cztery rzuty wolne i przewaga Asseco urosła znowu do kilkunastu oczek.

Pod koniec kwarty ożywili się jeszcze Blassingame oraz Zbigniew Białek i Czarni zwietrzyli szansę na odrobienie większości strat. Udało się to dzięki pomocy gdynian - Ronnie Burrel popełnił faul techniczny, Cesnauskis wykorzystał oba rzuty osobiste, a w niesamowitej akcji równo z końcową syreną za trzy punkty trafił Bennerman. Po pierwszej połowie 35:36, a sprawa zwycięstwa nadal była nierozstrzygnięta.

W trzeciej kwarcie Czarni poszli za ciosem. Spadła skuteczność Asseco Prokomu, a gospodarze znakomicie to wykorzystali. Raz po raz kosz celnymi trójkami dziurawił Białek, a cenne punkty zdobywali także Blassingame, Bennerman i Szawarski. Trener Tomas Pacesas dwoił się i troił jednak jego rotacje w składzie na nic się zdały. Czarni grali mądrze i przewagi nie oddali. Trzecia kwarta dla Energi, a wynik meczu 52:49.

Ostatnia część meczu także przebiegała pod dyktando Energi. Po przerwie na parkiet wrócił Paweł Leończyk i grał na bardzo wysokiej skuteczności. Obie drużyny z trudem zdobywały punkty, ale w najważniejszych momentach to Czarni wykazywali się większym rozsądkiem w grze. Mały kryzys pojawił się w połowie czwartej kwarty, kiedy to zespół Asseco odrobił straty i wyszedł na prowadzenie. Końcówka meczu była bardzo nerwowa i obfitowała w wiele fauli. W końcowych akcjach zabrakło na boisku Blassingama i Davisa - dwóch podstawowych zawodników. Wynik na tablicy świetlnej zmieniał się jak w kalejdoskopie jednak po ostatniej syrenie słupska publiczność mogła unieść ręce w geście tryumfu
.
Energa Czarni Słupsk - Asseco Prokom Gdynia 74:71 (8:17, 27:19, 17:13, 22:22)

Energa Czarni: Zbigniew Białek 9 (3), Jerel Blassingame 14 , Cameron Bennerman 21 (2), Bryan Davis 7, Ermin Jazvin 0, Mantas Cesnauskis 10 (1), Wojciech Szawarski 5 (1), Krzysztof Roszyk 0, Paweł Leończyk 8, Hubert Pabian 0, Patryk Przyborowski 0.

Asseco Prokom: Daniel Ewing 17 (2), Krzystzof Szubarga 2, Filip Widenow 7 (1), Łukasz Seweryn 0, Tommy Adams 0, Robert Witka 10 (2), Przemysław Frasunkiewicz 0, Piotr Szczotka 11, Ratko Varda 8, Courtney Eldrige 2, Ronnie Burrell 10, Adam Hrycaniuk 4.

Pozostałe wyniki 20. kolejki Tauron Basket Ligi:

Polpharma Starogard Gdański - Kotwica Kołobrzeg 78:79 (24:27, 20:14, 23:24, 11:14)
PBG Basket Poznań - Polonia Warszawa 87:65 (18:18, 22:8, 22:14, 25:25)
Trefl Sopot - Anwil Włocławek 67:60 (12:14, 13:19, 21:12, 21:15)
Siarka Tarnobrzeg - PGE Turów Zgorzelec 70:83 (17:26, 22:17, 13:22, 18:18)
Zastal Zielona Góra - AZS Koszalin 113:86 (34:21, 20:19, 24:26, 35:20)