MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fuszerka w nowym bloku miejskim? Mieszkańcy skarżą się na szereg niedoróbek

Wojciech Lesner
Wojciech Lesner
Mieszkańcy ul. Płowieckiej skarżą się na liczne usterki w swoim budynku. Wciąż zmagają się ze skutkami kwietniowego zalania piwnicy.
Mieszkańcy ul. Płowieckiej skarżą się na liczne usterki w swoim budynku. Wciąż zmagają się ze skutkami kwietniowego zalania piwnicy. Łukasz Capar
Grzyb i wilgoć w piwnicy, nieprawidłowo podłączona instalacja elektryczna i niewykończone balkony – to część problemów, na które uskarżają się mieszkańcy nowego bloku miejskiego przy ul. Płowieckiej. „Ten budynek według mnie nie jest skończony” – mówi jeden z lokatorów. PGM zapowiada przegląd gwarancyjny.

- Mieszkamy tu od lutego. Od samego początku były problemy. Miasto wychwalało się, że dało lokale pod zamieszkanie. Swoje mieszkanie również musieliśmy zdać pod zamieszkanie. Nas bardzo kontrolowali. Trzeba było odświeżyć, wymieniać niektóre rzeczy. Dostaliśmy nowe lokale, gdzie czynsze są znacznie większe, a jest masa dużych niedoróbek – opowiada pan Janusz, mieszkaniec bloku przy ul. Płowieckiej 1, który oprowadził nas po budynku.

Najwięcej problemów przysporzyło kwietniowe zalanie piwnicy w budynku. Jak relacjonuje pan Janusz, wiele zmagazynowanych tam przez lokatorów rzeczy nadawało się do wyrzucenia.

od 7 lat

- Ponieśliśmy duże straty. Ludzie mieli w piwnicy walizki, ja miałem panele do zdania. Wybiła kanaliza. Administracja stwierdziła, że to ludzie pozapychali ją wacikami. Trzy dni wuko przyjeżdżały i nie mogły sobie poradzić. Usłyszałem: gdyby to było zrobione solidnie, to przy oddaniu budynku musiałaby być oczyszczona kanaliza. Jak były tu prace, to zaprawy lane były do ubikacji – twierdzi pan Janusz.

O usunięcie skutków zalania, mieszkańcy zwrócili się do administracji.

- Kazali nam pisać podania. Czekaliśmy na jakiś efekt. Pleśń jest na korytarzach i w całej piwnicy. Ta pleśń będzie się rozrastać i jest trująca. Ludzie tam nie wchodzą, bo grzyb jest paskudny. Przysłali kogoś, zeskrobał tę pleśń, ale na razie wszystko zostawili – opowiada pan Janusz.

Jak mówią lokatorzy, niedoróbek jest sporo. Skarżą się na niedrożną wentylację, a nawet usterki związane z instalacją elektryczną. Wciąż czekają także na wykończenie balkonów.

- Szybko założyli mi licznik, a okazało się, że… nie ma prądu. Po trzech dniach odkryli, że do mieszkania prąd został doprowadzony, ale w mieszkaniu nie było rozprowadzenia. Ktoś nie połączył kabli. Z tego co słyszałem, taka sytuacja była w kilku mieszkaniach. Sąsiadka obok ma gniazdka, do których nie dochodzą kable! – mówi pan Janusz. - Jak wprowadzaliśmy się, obiecali nam: balkony będą wykańczane na wiosnę. One są w stanie surowym. Teraz powiedzieli, że nic z tym nie będą robić.

- Tu są windy. Tu jest bardzo fajnie, tylko sam budynek… skąd się pojawiła woda między płytami, które są w piwnicy? Ten budynek według mnie nie jest skończony. Został oddany dla ludzi za duże pieniądze jako gotowy. To jest tragedia – ubolewa pan Janusz.

Do sprawy odniósł się Grzegorz Kubanek, dyrektor ds. technicznych w Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku.

- W kwietniu miało miejsce zalanie piwnic, którego powodem była "zapchana" kanalizacja sanitarna. Ta niedrożność powstała prawdopodobnie w wyniku wyrzucania przez lokatorów do muszli klozetowych odpadów (chusteczek, ręczników papierowych itp.) po remontach mieszkań. Nieprawdziwe są twierdzenia mieszkańców budynków, że ,,balkony są niewykończone". Brak płytek na balkonach był świadomym działaniem architekta, a zatem stan balkonów jest kompletny tzn. wykończony. Taki standard wykończenia budynku przekazano PGM Sp. z o.o. do administrowania – tłumaczy Grzegorz Kubanek. - Nie potrafimy natomiast odpowiedzieć na pytanie, dlaczego w niektórych gniazdkach (kontaktach) nie było prądu. PGM Sp.z. o.o. nie nadzorowała budowy i wykończenia obiektu – dodał.

Zapowiedział, że w poniedziałek w budynku zostanie przeprowadzony przegląd gwarancyjny.

- Z uwagi na zgłaszanie innych (różnych) problemów związanych z użytkowaniem w tych budynkach (np. wilgoć, grzyb na ścianach), poprosiliśmy podmiot, który nadzorował budowę tych obiektów o zorganizowanie przeglądu gwarancyjnego. Wszyscy lokatorzy zostaną o nim poinformowani. W trakcie tego przeglądu mieszkańcy będą mogli uzyskać odpowiedzi na nurtujące ich pytania związane z użytkowaniem - wyjaśnia Kubanek.

Budowa nowych mieszkań przy ul. Płowieckiej 1 i 2 w Słupsku kosztowała blisko 19,5 mln złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza