Ruch pociągów przywrócono w nocy. Pięć zniszczonych wagonów i lokomotywę na miejscu pocięto palnikami na części i wywieziono na złom. Jak poinformował nas Julian Skrochocki, dyrektor gdyńskiego zakładu Polskich Linii Kolejowych, trzeba było także odbudować 150-metrowy odcinek torów. Ponieważ jednak wciąż nie działa samoczynna sygnalizacja ostrzegawcza, pociągi przejeżdżające przez Mosty muszą zwalniać do 20 km/h.
Wcześniej mogły przejeżdżać przez to miejsce o 100 kilometrów na godzinę szybciej. - Ale to krótki odcinek. Nie będzie to miało wpływu na ewentualne opóźnienia pociągów - zapowiada dyr. Skrochocki.
Do katastrofy kolejowej w Mostach doszło we czwartek około godziny 17.30. Na niestrzeżonym przejeździe pociąg relacji Katowice z Gdynia, wyjeżdżający z Lęborka o godz. 17.17, zderzył się z tirem przewożącym materiały budowlane. Wykoleiła się lokomotywa i cztery wagony, pozostałe trzy zostały uszkodzone. Dwie osoby spośród pasażerów zginęły, 25 zostało rannych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?