Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skasowała bilet, ale i tak dostała mandat

Daniel Klusek
Wsiadając do autobusu, warto upewnić się, jak skasować bilet. Inaczej możemy zapłacić karę.
Wsiadając do autobusu, warto upewnić się, jak skasować bilet. Inaczej możemy zapłacić karę. Kamil Nagórek
Pani Anna ze Słupska twierdzi, że została niesłusznie ukarana mandatem w miejskim autobusie. Niestety, kobieta nie ma racji i musi zapłacić karę.

Słupszczanka w poniedziałek po południu kupiła bilet dobowy.

- Skasowałam go i schowałam do portfela, sądząc, że bilet powinien zapewnić mi przejazdy przez całą dobę - mówi pani Anna. - Otóż nie. Na bilecie jest napisane małym druczkiem, że jeśli nie mam uprawnień do zniżki, powinnam skasować bilet dwa razy. Dlatego został mi wystawiony mandat. Rozumiem, gdybym jechała bez biletu, ale w takiej sytuacji to już jest lekka przesada!

Czytaj o podobnej sprawie: Twierdzi, że niesłusznie dostała mandat. Monitoring wykazał co innego

Kobieta dodaje, że nikt nie poinformował jej, że bilet należy skasować z obu stron.

- Jak nabywam cały bilet dobowy, to spodziewam się, że kasując go, jestem uprawniona do przejazdu całą dobę. Po drugie, zimą w zatłoczonym i zaparowanym autobusie miejskim nie ma raczej warunków do czytania biletu. Według mnie zasady powinny być proste i przejrzyste - jeśli nabywam bilet, kasuję go i jadę autobusem w czasie, na który bilet ten obowiązuje, to nie powinnam dostać kary. Ponadto co za różnica, jeśli bilet jest skasowany z jednej strony czy z dwóch, skoro nadruk na kasowanym bilecie wyraźnie pokazuje datę i godzinę? Jeśli chciałabym wyłudzić jazdę za darmo, to nie kupowałabym biletu w ogóle! Skasowanie biletu pokazuje moje intencje do uiszczenia opłaty za przejazd.

Teofil Fijałkowski, kierownik słupskiego oddziału firmy Windpol, której pracownicy kontrolują bilety w miejskich autobusach, twierdzi, że nasza czytelniczka nie ma racji.

- Na biletach jest wyraźnie napisane, jak należy je kasować. Takie informacje trzeba czytać, aby nie dochodziło do nieporozumień - mówi Teofil Fijałkowski. - Tymczasem zgodnie z uchwałą radnych, jeśli skasujemy bilet o niepełnej wartości, podczas kontroli jesteśmy traktowani jak pasażerowie jadący bez biletu.
Opłata zasadnicza za jazdę na gapę wynosi 125 złotych. Jeśli jednak zapłacimy karę w ciągu trzech dni od daty wystawienia, kara zostanie nam zmniejszona o połowę.

Czytaj również: Kierowca MZK rozmawiał przez telefon i stracił pracę

- Bilet, który ma pasażerka, nadal można wykorzystać. Ponieważ skasowała ona go tylko z jednej strony, może z niego jeszcze skorzystać inna osoba, której przysługują zniżki - mówi kierownik słupskiego oddziału firmy Windpol.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza