MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Asseco Prokom Gdynia - Energa Czarni Słupsk 80-74 (zdjęcia, wideo)

res
Asseco Prokom Gdynia - Energa Czarni Słupsk 80-74.
Asseco Prokom Gdynia - Energa Czarni Słupsk 80-74. Łukasz Capar
Cztery zwycięstwa odniesione do tej pory przez zespół Andreja Urlepa w lidze, rozbudziły oczekiwania, ale uśpiły nieco świadomość błędów, jakie wciąż popełnia ta drużyna. Zapomnieliśmy o prawdziwym poziomie umiejętności Czarnych Panter.

Asseco Prokom Gdynia - Energa Czarni Słupsk

Potrzeba było takiego spotkania jak czwartkowe z Asseco Prokomem, by przekonać się o sile Energi Czarnych. A tę, wciąż panujący mistrz Polski, brutalnie zweryfikował. Słupszczanie byli od gospodarzy lepsi tylko w jednym elemencie: rzutach za trzy punkty (trafiali z 50-procentową skutecznością). W każdym innym aspekcie byli słabsi

- Podkreślę dwa elementy: grę centrów i umiejętności Łukasza Koszarka. Tutaj Asseco Prokom przewyższył nas o głowę - oceniał mecz Andrej Urlep, trener Energi Czarnych.

Gdynianie łatwo wyciągnęli słupskich wysokich spod kosza i dzięki temu łatwo zdobywali stamtąd punkty. Koszarek w decydujących momentach spokojnie brał ciężar gry na siebie, a wtedy gdy było potrzeba, trafił decydującą trójkę (gdy słupszczanie w końcówce zbliżyli się na trzy punkty). Goście zagrali słabo w defensywie, szczególnie w pierwszej kwarcie, gdy dali sobie narzucić rytm rywali. Zmiennicy niewiele wnieśli do gry, a jedyny, który zmieniał oblicze zespołu - Rocky Trice, zszedł z kontuzją w drugiej połowie. Skręcił nogę w akcji w której ośmieszył go blokiem Mateusz Ponitka.

- W porównaniu z Energą Czarnymi sprzed miesiąca, to była kolosalna różnica - komentował po spotkaniu Andrzej Adamek, trener Asseco Prokomu.

Mimo wzrostu umiejętności, słupski zespół nadal nie był jednak w stanie pokonać mistrzów Polski. Zabrakło także zmiennika dla Odeda Brandweina, którego szczególnie w końcówce ponosiła fantazja. Wciąż Todd Abernethy nie jest w stanie dać zmiany, która nie obniży poziomu gry słupszczan.

Asseco Prokom Gdynia - Energa Czarni Slupsk 80:74 (24:16, 13:16, 19:16, 24:26).
Asseco Prokom: Piotr Pamuła 3 (1), Tomasz Śnieg 0, Robert Witka 3 (1), Krzysztof Roszyk 4, Rashid Mahalbasić 11, Mateusz Ponitka 9, Łukasz Koszarek 17 (2), Przemysław Zamojski 21 (2), Piotr Szczotka 4, Adam Hrycaniuk 8.
Energa Czarni: Michał Nowakowski 11 (3), Rocky Trice 4, Marcin Dutkiewicz 3 (1), Oded Brandwein 19 (4), Mateusz Kostrzewski 13 (3), Valdas Dabkus 6, Robert Tomaszek 4, Yemi Gadri-Nicholson 4, Levi Knutson 11 (3).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza