Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepełnione śmietniki i za małe worki na śmieci

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Pojemnik na ul. Koszalińskiej 2, czyli nie wciśniesz ni szpilki, a śmieci się walają i śmierdzi.
Pojemnik na ul. Koszalińskiej 2, czyli nie wciśniesz ni szpilki, a śmieci się walają i śmierdzi. Łukasz Capar
W środę dwoje słupszczan zawiadomiło nas, że mają problemy z pozbyciem się odpadków. Na osiedlu Piastów śmieci są ich zdaniem zbyt rzadko wywożone, a na os. Słowińskim mieszkańcy dostali za małe worki.

- Rewolucja śmieciowa w Słupsku polega na tym, że teraz śmieci spod mojego bloku na ulicy Koszalińskiej są wywożone tylko raz w tygodniu, a były dwa. To co się działo we wtorek, to skandal. Walające się pod śmietnikiem worki, przepełniony pojemnik, do którego już nic się nie dało włożyć i smród wokół. Kto za to odpowiada? - pytała retorycznie pani Monika (nazwisko do wiadomości redakcji), mieszkanka bloku nr 2.

Sprawdziliśmy, faktycznie pojemnik był przepełniony, niestety, zapachu nie możemy pokazać, ale był obrzydliwy fetor. Z rozpiski na stronie PGK wynika, że śmieci z tego miejsca wywozi się w środy (rano zostało posprzątane). Przed pierwszym lipca, czyli datą rewolucji śmieciowej, gdy gospodarkę odpadami przejęło miasto, to samo PGK, tyle że na zlecenie spółdzielni Kolejarz, wywoziło je dwa razy w tygodniu, a czasami częściej.

- Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów, że pojemniki napełniają się na ul. Koszalińskiej w Słupsku szybciej. Oczywiście będziemy monitorować sytuację w tym miejscu. Jeśli faktycznie pojemniki będą się napełniać szybciej, prosimy o sygnały (Zakład Wywozu Odpadów telefon: 59 843 23 05) - mówi Mateusz Bilski, rzecznik słupskiego PGK. - Jeśli sytuacja z szybszym napełnianiem się pojemników będzie się powtarzać, zwrócimy się do SM Kolejarz o weryfikację liczby zamieszkałych osób i jeśli będzie taka konieczność, to z pewnością rozważymy możliwość zwiększenia częstotliwości odbioru.

Inne problemy mają mieszkańcy domów.

Pani Viola z osiedla Słowińskiego: - Dostaliśmy worki do segregacji na odpady zielone o połowę mniejsze niż poprzednio. Zmieściła się trawa tylko z połowy trawnika. Wcześniej mieściło się z całego plus gałązki z przycinki. Oczywiście zadzwoniłam na Bałtycką (mieści się tam jeden z dwóch punktów selektywnej zbiórki odpadów PSZOK - dop. red.) i poprosiłam o wyjaśnienie. Odpowiedziano mi: "Takie jest zalecenie i nic na to nie poradzimy, ale może pani przywieźć ten pełen worek i kupić następny". Nie dość, że pojemniki na naszym osiedlu (ul. Lelewela - róg Klonowej, Rydygiera przy Gdańskiej), w których zbierane są plastiki, "wyciekają" w promieniu dwóch metrów na chodniku, to teraz komposty mamy robić na chodnikach? A może na placu Zwycięstwa?

Sprawę sprawdził rzecznik PGK. - Mieszkańcy wcześniej dostali worki o pojemności 140 litrów, ponieważ błąd popełnił nasz dostawca. Worki w Słupsku mają mieć pojemność dokładnie 120 l i takie mieszkańcy otrzymali teraz, takie też będą otrzymywać nadal - tłumaczy Mateusz Bilski. - Jeśli dla kogoś worek o pojemności 120 l jest zbyt mały, może odpady zielone zebrać do swoich worków i przywieźć je do PSZOK (np. przy ul. Bałtyckiej 11A). Tam otrzyma w zamian tyle worków (już z odpowiednim oznaczeniem), ile przywiezie. Przy następnym odbiorze odpadów wystawi przed posesję już większą ilość worków i zostaną one odebrane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza