Kuter osiadł na mieliźnie na wysokości Jednostki Wojskowej w Lędowie. Rybacy przez kilka godzin dryfowali niesieni wiatrem. Kuter osiadł na mieliźnie z powodu awarii silnika.
Po kilkunastu minutach do akcji ratowniczej przystąpili ratownicy SAR. Z bazy w Ustce wyjechał samochód ratowniczy, z portu wypłynął holownik KAROL. Na miejscu pomocy rybakom udzielało kilku ratowników z motorówki. Po krótkiej akcji kuter udało się ściągnąć z mielizny. Jego stan pozwalał na odholowanie do portu w Ustce. W czasie akcji holowniczej, jak powiedział na gorąco jeden z pracowników SAR okazało się, że kuter jest jednak na tyle uszkodzony, że najprawdopodobniej nie uda się go doholować do portu.
- Uszkodzone jest poszycie statku, nabiera on wody. Istnieje ryzyko, że nie uda nam się go doholować i niestety kuter zatonie - powiedział pełniący służbę dyżurny SAR w Ustce. Wciąż trwa akcja ratownicza i próba ściągnięcia kutra do macierzystego portu. Załodze nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.
Aktualizacja, godz. 14.30
- Trzyosobowa załoga jest bezpieczna. Rybacy zostali zdjęci z pokładu i właśnie wpływają do portu. Na temat okoliczności zdarzenia załoga zostanie przesłuchana w Kapitanacie Portu - poinformował nas Mirosław Krajewski, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Słupsku.
Jednak UST-83 pozostał na morzu, bo w trakcie ściągania go z mielizny, utknął na kolejnej płyciźnie. Tym razem 200 metrów od brzegu.
- Ma uszkodzone poszycie. Nadchodzi zmierzch i na dzisiaj kończymy akcję. Jutro musimy rozwiązać ten problem, bo łódź ma w zbiorniku półtorej tony paliwa i może być zagrożone środowisko. Na razie zbiornik nie przecieka. Także łódź nie zagraża żegludze, bo nie stoi na torze wodnym.
UST-83 to ponad 14-metrowa drewniana łódź pokładowa. Została zbudowana w 1968 roku. Akcję ratowania mienia na morzu armator prowadzi na własny koszt. Służby ratownicze wchodzą do akcji tylko w przypadku zagrożenia życia. W tej sytuacji pełniły asystę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?