Uwaga oszuści! Naciągają na wymianę okien

Władze spółdzielni przestrzegają swoich lokatorów przed oszustami. Fikcyjni pracownicy administracji Czynu naciągają mieszkańców Zatorza.

- Z początku to były jednostkowe przypadki, ale od kilku dni otrzymujemy naprawdę sporo telefonów w tej sprawie - mówi Iwona Falkowska, prezes SSM Czyn w Słupsku.

- Po naszych zasobach chodzą osoby podające się za naszych pracowników i zachęcają do wymiany okien, mówiąc, że to konieczne. To nieprawda. Te osoby nie działają w naszym imieniu.

Z informacji, które od swoich lokatorów otrzymuje spółdzielnia, wynika, że oszuści próbują naciągnąć mieszkańców na wymianę okien. Rozmowę z lokatorami rozpoczynają od pytań na temat zebrań konsultacyjnych, na których ustalono, że taka inwestycja jest konieczna. Fikcyjni pracownicy zachęcają do odpłatnej i promocyjnej wymiany. W trakcie rozmowy argumentują, że dzięki nowym oknom zmniejszy się wymiar czynszu. Zapewniają, że część kosztów ich zakupu pokryje sama spółdzielnia. Finalnie proszą o wpłacenie zaliczki w wysokości nawet kilkuset złotych. Niekiedy żądają pokazania odcinka renty lub emerytury.

Zobacz także: Oszuści w Słupsku! Podają się za pracowników opieki społecznej

Czyn przed oszustami przestrzega na swojej stronie internetowej. Zapewnia, że wymiana okien wcale nie jest konieczna, a zebrań konsultacyjnych w tej sprawie nigdy nie było. Spółdzielnia nie zwraca też całości czy części kosztów wymiany starej stolarki okiennej na nową. Prezes spółdzielni przestrzega lokatorów i apeluje, aby nie wpuszczać do mieszkań oszustów i nie korzystać z ich usług. Sprawa trafiła już na policję.

To nie pierwszy raz, kiedy oszuści starają się naciągnąć lokatorów. Na początku poprzedniego roku rzekomi pracownicy spółdzielni nagabywali do zamontowania nowych drzwi wejściowych. Twierdzili, że wymiana jest obowiązkowa, a lokatorzy mają na to ograniczony czas. Lokatorzy podpisywali umowy, wpłacali zaliczki, a później dzwonili do Czynu. Byli zaskoczeni, kiedy okazywało się, że spółdzielnia nie ma z tym nic wspólnego. Wcześniej pisaliśmy też o osobach, które namawiały słupszczan na wymianę zamków w drzwiach, klamek, a nawet kupna dywanu.